Pamiętam, że w trakcie kampanii do Europarlamentu sportowy spot reklamowy SDPL, który o wyborach mówił jako o walce (tyle że sportowej), został mocno skrytykowany przez niektórych dziennikarzy. Mieli prawo – choć nie uważam, że mieli rację. No, ale prawo do oceny to przecież także okazanie (lub nie) sympatii. Tym razem, tzn. w tej kampanii, wierzę, że sympatia będzie po stronie partii Marka Borowskiego.
Spoty są merytoryczne i czyste w przekazie. Następne nie będą gorsze!
Alleluja i do przodu.
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry