Telefonują ciągle i podpowiadają genialne rozwiązania jak zmniejszyć poparcie PiSowi.
Chcą dzielić się wiedzą ze sztabem i szefami ugrupowań.
Grzecznie przyjmuję propozycje, niektóre nawet zręczne, i w miarę możliwości przekazuję do adresatów.
Sama też mam sugestię.
Drodzy doradcy! Załóżcie własną partię i/lub zacznijcie pracować w jednej
z istniejących.
I realizujcie swoje wizje!
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry