Zawsze chciał mieszkać w Polsce, bo chciał coś zrobić dla Polaków.
Zrobił wiele.
Najwięcej w ostatnich miesiącach życia;
uświadamiał współrodakom, w sposób ciepły i serdeczny,
nieuchronność śmierci.
Wybrał sobie, na to drugie życie, Wyspy Zielonego Przylądka.
Będzie tam odpoczywał słuchając bosonogiej divy Cesarii Evora
oraz Elvisa Presley’a, którego słuchać lubił.
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry