Właściwie wysłuchaliśmy jej z mężem w mistrzowskim czytaniu
i interpretacji Krzysztofa Globisza.
Ta książka jest o :
- uczuciach dziecka, które czuje się zagrożone
- potrzebie opisania niewyobrażalnych, dla żyjącego w normalnych warunkach człowieka, przeżyć wojennych żydowskiego chłopca
- chęci przeżywania ekstremalnych wrażeń w wieku dorosłym, łącznie
z konfabulacją, brutalnością i nieliczeniem się z uczuciami innych, nawet przyjaznych, znajomych
- chęci bycia w centrum uwagi, a jeśli to już się kończy, to niechęci do życia.
Do tego koniecznie trzeba dodać niezwykłą wprost umiejętność obserwacji i opisywania szczegółów egzystencji artystów i twórców w Nowym Jorku oraz pasożytujących na nich zwyczajnych, na pierwszy rzut oka, zjadaczy chleba.
Wyszczególniłam o czym jest książka rozmyślnie, aby krytyków, którzy uważają, że książka jest o niczym zachęcić do ponownego jej wysłuchania.
Bez uprzedzeń i opisywania na jej podstawie stanu obecnej literatury
w Polsce.
Książka poruszyła mnie. A za jakiś czas w y s ł u c h a m y   jej jeszcze raz.
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" / Do góry