Pendolino ? - NIE.W piątek wracałam z Gdyni do Warszawy.Pierwszy raz miałam jechać pendolino i to w pierwszej klasie.
Do wagonu,bez przedziałów, wsiadłam 15 minut przed odjazdem pociągu.
Miejsce wygodne,przy oknie,tyłem do jazdy pociągu - tak jak sobie wybrałam.
W tle muzyka Chopina.
Uroczo.
Podróż rozpoczęła się punktualnie .
I zaczęło się !
Pociąg,z nazwy "Premium",zatrzymał się w :
Sopocie,Gdańsku Oliwie,Gdańsku Wrzeszczu,Gdańsku,Tczewie,Malborku
i Iławie !!!
/Znam z przeszłości pociągi ekspresowe,które na trasie Gdynia - Warszawa zatrzymywały się tylko raz !/
Ale to nie postoje przeszkadzały w czytaniu,myśleniu i drzemaniu.
Od momentu rozpoczęcia podróży z głośnych rozmów między pasażerami
i z telefonów komórkowych dowiedziałam się:
- jakie są targety w korporacji
- jakie ceny nie podobają się klientom
- które paragrafy w umowach należy przenegocjować
- co będzie na kolację
- jak przygotuje się obiad urodzinowy dla 80-cioletniej babci
itd.itd.itd.
Było kilka odważnych osób,które psykaniem i grzecznymi uwagami próbowały uciszyć głośne gadanie. Nic z tego !!!
Bez przedziałów i/lub strefy ciszy nie zamierzam uczestniczyć w przyszłości w rozmowach,które są nachalne i utrudniają podróż !
Powrót do "Halina Borowska - Blog żony" /
Do góry 
