Gdyby nie był pan politykiem, to czym by się pan zajmował?Mógłbym pracować naukowo jako ekonomista lub w handlu zagranicznym. Kiedyś miałem taki pomysł na życie, ale represje, które mnie dotknęły w związku ze zorganizowaniem wiecu studenckiego na SGPiS (obecnie SGH) w marcu 1968 roku uniemożliwiły mi to. Obecnie mógłbym być nauczycielem - akademickim, albo w szkole średniej. Przedmioty? Matematyka, raczej na poziomie szkolnym, ekonomia, również historia, która mnie pasjonuje. Oczywiście musiałbym się uprzednio porządnie przygotować. Mógłbym też być dziennikarzem, podobnie jak byli moi rodzice, więc mam to niejako we krwi. Polityka jest w zasadzie zajęciem pokrewnym dziennikarstwu i nauczycielstwu. Istotą tych zawodów jest próba przekazania czegoś ludziom, przedstawienia swojej wizji rzeczywistości a przede wszystkim chęć zmiany, przekonania do pewnych racji.
Powrót do "Forum" /
Do góry