Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Forum / 18.04.06 / Powrót

Chciałbym wyrazić zaniepokojenie wynikające z przeczytania artykułu w "Gazecie Wyborczej" w części dotyczącej odmrożenia skalipodatkowej. Gdy 15 lat temu powstawała ustawa o podatku dochodowym jej założeniem było, że obywatele zostaną podzieleni na "klasy dochodów" (zwykłych, bogatych i bardzo bogatych) i dla każdej z tych klas wyznaczony został poziom podatku. Ponieważ jednak inflacja była (i jest) dodatnia, a tym samym wyrażone wartością bezwzględną dochody tracą na sile nabywczej, jako fundament wyznaczania progów dochodów (a tym samym stawek podatku) przyjęto zasadę corocznej indeksacji tych progów. Jako zasada fundamentalna, stanowi ona o stabilności systemu podatkowego a tym samym o zaufaniu obywateli do ich państwa. Stąd waloryzacja progów (która, jak powtarzam, ma zrekompensować utratę wartości nabywczej przez złotówkę) nie jest żadną preferencją podatkową a rzeczą normalną. Niestety z powodów tymczasowych konieczności uzupełniania niedoboru w budżecie (nawiasem mówiąc zwykle spowodowanych chęcią przekupienia kolejnej grupy wyborcówprzed kolejnymi wyborami) zasada ta była zbyt często naruszana. Wciążjednak zamrożenie progów podatkowych jest sytuacją nienormalną. Stąd moje zaniepokojenie faktem, że Pan w swojej wypowiedzi popiera nienormalność, ironicznie komentując pomysły MF by, przynajmniej w tej części, normalność przywrócić. Z wyrazami szacunku, Janusz Jakubiak

Jeśli największym problemem w Polsce jest wysokie bezrobocie, a chyba nie ma Pan co do tego wątpliwości, i jeśli rząd za podstawowy cel swojego programu gospodarczego uważa – słusznie - walkę z bezrobociem, to przede wszystkim na tym powinien się koncentrować. Pani wicepremier Zyta Gilowska postawiła właściwą diagnozę stwierdzając, że dla skutecznej walki z bezrobociem trzeba obniżyć narzuty na wynagrodzenia. Środki, które zaproponowała (obniżka składki rentowej i chorobowej w sumie o 2,65 proc.), są jednak dalece niewystarczające. Rzekomo budżetu nie stać na więcej, ale równocześnie stać go na waloryzację progów podatkowych. Posunięcie to ma charakter czysto populistyczny, liberalny, bo daje największe przychody osobom o najwyższych dochodach, a PiS głosi wszak ideę państwa solidarnego, a nie liberalnego. Nie bardzo też wiadomo, czemu ma ta waloryzacja służyć. Pisze Pan, że przywracaniu normalności. Zadeklarowanym priorytetem rządu jest jednak walka z bezrobociem. To że ludzie nie mają pracy też przecież nie jest normalne, a miejsc pracy nie przybędzie od tego, że podatnicy z II i III grupy podatkowej zyskają po kilkaset a nawet po kilka tysięcy złotych rocznie. I jak tu nie ironizować?

Powrót do "Forum" / Do góry