Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Forum / 29.10.02 / Powrót

Mówi się ( głównie Pan Minister Kołodko ) iż wartość polskiej złotówki nie odpowiada wartości gospodarki tylko ruchom spekulantów. Czy to oznacza, iż normalnie gdy rośnie wartość gospodarki danego państwa (PKB) to rośnie wartość jej waluty w stosunku do innych walut? Ile Pańskim zdaniem powinna wynosić wartość złotówki w stosunku do euro?

Trudno znaleźć prostą zależność między kursem walutowym a wzrostem PKB. Intuicyjnie można stwierdzić, że jeśli gospodarka rozwija się szybko, to do kraju powinny napływać kapitały, które z kolei mogą wpływać na umacnianie się waluty krajowej. Z drugiej strony niebagatelną rolę odgrywa także wolumen eksportu i importu. Jeśli np. występuje nadwyżka importu nad eksportem, to stwarza to popyt na waluty obce, co może przyczyniać się do osłabiania waluty krajowej. Kurs walutowy jest zatem wypadkową obrotów handlu międzynarodowego i przepływów kapitału. Obie te siły oddziałują na poziom kursu w sposób wskazany powyżej.
W przeszłości stworzono wiele teorii mających wyjaśniać zachowania kursu walutowego (teoria parytetu siły nabywczej, teoria kursu równowagi bilansu płatniczego, kurs walutowy pojawiał się w ramach teorii monetaryzmu, teoria parytetu stóp procentowych). Żadna z teorii nie wyjaśnia jednak do końca zachowań kursu walutowego.
Mówienie o "zbyt mocnej walucie" oznacza zwykle, że osoba wygłaszająca ten pogląd uważa, że osłabienie waluty przyniosłoby pozytywny efekt w postaci wzrostu eksportu, co mogłoby spowodować ożywienie gospodarcze. Wzrost gospodarczy jest natomiast z pewnością czynnikiem sprzyjającym zmniejszaniu bezrobocia. Warto jednak pamiętać, że słabszy złoty oznacza także wyższe koszty obsługi kredytów dewizowych, które zaciągnęły polskie przedsiębiorstwa czy gospodarstwa domowe. Osłabienie złotego jest także równoznaczne z wyższymi cenami dóbr importowanych (np. paliwa), co z kolei wpływa na wzrost wydatków na produkty zagraniczne i podniesienie inflacji. W ekonomii nie ma zatem cudownego środka zaradczego na wszystkie kłopoty. Najczęściej pojawia się natomiast wybór coś za coś.


Powrót do "Forum" / Do góry