Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Forum / 26.11.01 / Powrót

Dlaczego partia mówiąca tak dużo o równouprawnieniu kobiet przed wyborami zapomniała o nich przy nominacjach na marszałków, ministrów, wojewodów? Czyżby w całej Polsce nie było kobiety nadającej się np. na stanowisko wojewody? Czy nie kłóci się to z postanowieniami I Kongresu?

W Sejmie SLD nie ma wicemarszałka, ale w Senacie jednym z dwóch wicemarszałków z ramienia SLD jest Pani senator Jolanta Danielak. Jeśli chodzi o rząd, dwie kobiety (Krystyna Łybacka i Barbara Piwnik), są ministrami, trzy (Jolanta Banach, Danuta Huebner i Ewa Kralkowska) są sekretarzami stanu, a dziewięć (Irena Ożóg, Halina Wasilewska-Trenkner, Ewa Freyberg, Małgorzata Okońska-Zaremba, Krystyna Tokarska - Biernacik, Barbara Misterska, Grażyna Bernatowicz, Ewa Symonides i Wacława Wojtala) - podsekretarzami. Wśród 16 wojewodów rzeczywiście nie ma kobiet - i tu nie mam nic na obronę SLD - ale wśród 18 wicewojewodów jest ich pięć (Jolanta Fedak, Joanna Grzela, Elżbieta Lanc, Hanna Mikulska - Bojarska, Elżbieta Rutkowska). Tak wiec nie można powiedzieć, że SLD zapomniał o kobietach przy nominacjach na wysokie stanowiska. W przyszłości będzie ich na tych stanowiskach z pewnością więcej, ale najpierw musi ich być więcej w SLD, w Sejmie i w ogóle w polityce. Pierwszy krok już wykonaliśmy - zgodnie ze statutem przyjętym na I Kongresie na listach wyborczych 35 proc. miejsc zajmowały kobiety i dzięki temu udział kobiet w klubie SLD wzrósł z 19 proc. w poprzedniej kadencji do 25 proc. obecnie.

Powrót do "Forum" / Do góry