Panie Marszałku! Wiadomo, że nieodłączną częścią polityki są spotkania towarzyskie. Z reguły politycy nie wylewają za kołnierz. W związku z powyższym, występuje szereg kontrowersyjnych sytuacji, jak chociażby granie przez orkiestrę przyprowadzoną przez jednego z posłów pieśni żałobnej pod drzwiami pokoju w hotelu poselskim Adama Struzika. Z perspektywy czasu jaka jest Pana ocena na temat tego, która kadencja Sejmu III RP, była najbardziej rozrywkowa?
Z reguły nie interesuję się prywatnymi sprawami posłów, a to czy są abstynentami, piją umiarkowanie lub nadużywają alkoholu jest ich prywatną sprawą dopóty, dopóki nie odbija się na ich pracy poselskiej.