Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Forum / 14.04.03 / Powrót

Co się stanie Panie Marszałku jeśli do urn 8 czerwca pójdzie mniej niż 50 proc. uprawnionych? Biorąc pod uwagę frekwencję w ostatnich wyborach , umiejscowienie daty referendum w czasie lub przed sesjami egzaminacyjnymi (co spowoduje uniemożliwienie zagłosowania kilkuset tysiącom studentów), brak jakiejkolwiek informacji o Unii (bo trudno nią nazwać powyrywane z kontekstu filmiki ), jest to bardzo prawdopodobne .

Z badań wynika, że udział w referendum zamierza wziąć niewiele ponad 50 proc. uprawnionych, tak więc obaw, iż frekwencja może nie przekroczyć 50 proc. nie można lekceważyć. Informacja o Unii Europejskiej musi zostać i z tego co mi wiadomo, zostanie nasilona. W czasie, jaki nam jeszcze został do referendum, politycy, organizacje pozarządowe, media, muszą jednak przede wszystkim przekonać Polaków, że od ich decyzji będzie zależał los Polski, bieg ich życiowych spraw, kwestie bezrobocia, bezpieczeństwa wewnętrznego, przestępczości, rozwoju kraju - i to nie tylko za rok, czy za kilka lat. Będzie to decyzja kształtująca los Polski na pokolenia. Jeśli to przekonywanie się uda, wtedy można się nie obawiać o frekwencję i wynik referendum, bowiem nie tyle brak informacji - w tym wypadku o Unii - ile ogólne zniechęcenie sytuacją w kraju i brak poczucia wpływu na bieg spraw publicznych powoduje, że Polacy niechętnie uczestniczą we wszelkich wyborach. Głosować można, podobnie jak w każdych wyborach, poza miejscem zamieszkania, potrzebne jest tylko odpowiednie zaświadczenie z gminy. Ustawa o referendum przewiduje tworzenie obwodów głosowania także w domach studenckich, dzięki czemu studenci nie będą nawet musieli brać zaświadczeń z rodzinnej miejscowości. Wystarczy, że się zarejestrują. Sesja egzaminacyjna nie powinna więc przeszkodzić studentom wziąć udziału w głosowaniu. A co będzie, gdy...Zgodnie z ustawą, jeżeli wynik referendum w sprawie wyrażenia zgody na ratyfikację umowy międzynarodowej jest niewiążący (frekwencja była niższa niż 50 proc.), Sejm może ponownie podjąć uchwałę w sprawie wyboru trybu wyrażenia zgody na ratyfikację tej umowy, a więc np. powtórzyć referendum, albo oddać decyzję w ręce Sejmu i Senatu, przy czym "za" musiałoby się wtedy opowiedzieć co najmniej 2/3 posłów i senatorów.

Powrót do "Forum" / Do góry