Co Pan myśli o kpinach Prezesa Rady Ministrów posła Leszka Millera z prawej strony Sejmu?Ostre polemiki są chlebem powszednim we wszystkich parlamentach świata. W tym konkretnym przypadku słowa Millera były odpowiedzią na ostre sformułowania, jakich wobec niego i nowego rządu użyli jego przeciwnicy polityczni. Była to więc wymiana docinków. Najważniejsze, że nie padły tam słowa obraźliwe. Dowcip i uszczypliwość pod adresem rywala należą także do arsenału broni politycznej. Jeśli nie przekraczają one granic kultury politycznej, uważam je za rzecz normalną. Oceniam raczej poziom żartów, a nie sam fakt przerzucania się nimi. W tym przypadku z obu stron były nie najgorsze.
Powrót do "Forum" /
Do góry