Panie Marszałku, czy nie wstydzi się Pan za zachowanie min. Szmajdzińskiego, który w Iraku nie chciał spać tam gdzie nasi żołnierze? Zamiast tego wybrał silnie strzeżony amerykański bunkier.Nie znam tej konkretnej sprawy, ale reguły są takie, że wybór raczej nie należy w takim wypadku do ministra. Decydują względy bezpieczeństwa. Nie chodzi przy tym tylko o osobę ministra, czy też innego wysoko postawionego polityka i jego odwagę, ale ryzyko, że swoją obecnością w określonym miejscu i czasie mógłby narazić na niebezpieczeństwo innych. Krótko mówiąc: to minister mógłby stać się celem ataku, a to naraziłoby na szwank życie żołnierzy.
Powrót do "Forum" /
Do góry