Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Forum / 09.01.04 / Powrót

Panie Marszałku, jestem prawowitym właścicielem kamienicy. Ale nie mogę dysponować mieszkaniami. Lokale zamieszkują spadkobiercy ludzi, którzy po drugiej wojnie światowej dostali z Rady Narodowej przydział na mieszkania znajdujące się w mojej kamienicy. Oczywiście, bez pytania mnie o zgodę. W dodatku płacą niski czynsz, ja nie mam żadnego wpływu na jego wysokość. Czy nie uważa Pan Marszałek, że powinienem mieć możliwość swobodnego ustalania czynszu oraz swobodnego dysponowania mieszkaniami, gdyż cała kamienica stanowi MOJĄ PRYWATNĄ WŁASNOŚĆ? Wiem, że ludzi w analogicznej sytuacji jest w kraju więcej. Kto zdaniem Pana Marszałka ma w tym sporze rację? Właściciel kamienicy czy lokator, który nie chce wyprowadzić się, gdyż mówi, że nie ma dokąd.

Racje są tu podzielone. Ochronie prawnej podlega zarówno własność, jak i prawa lokatorów. Chodzi zatem o zachowanie odpowiednich proporcji między konstytucyjnie zagwarantowaną ochroną lokatorów, a konstytucyjnymi prawami właścicieli domów i mieszkań. Problemem tym wielokrotnie zajmował się Trybunał Konstytucyjny i obecnie obowiązujące, a także przygotowywane regulacje prawne uwzględniają orzeczenia Trybunału. Nie jest prawdą, że nie może Pan dysponować mieszkaniami w swoim budynku ani ustalać wysokości czynszu. Obowiązują wprawdzie w tym zakresie pewne ograniczenia, ale zarówno wypowiedzenie najmu - z uzasadnionych przyczyn i z odpowiednim okresem wypowiedzenia - jak i podwyżki czynszu są możliwe. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2 października 2002 r., stwierdzającym, że ustawa o ochronie praw lokatorów nadmiernie ogranicza możliwości dokonywania podwyżek czynszów, w większości budynków stanowiących własność osób fizycznych nastąpiła wręcz lawinowa fala podwyżek do maksymalnej (do końca 2004 r.) wysokości 3 proc. wartości odtworzeniowej lokalu w skali roku. Np. w powiecie warszawskim stawki czynszu wzrosły nawet 4,5-krotnie! Rozumiem, że czynsze utrzymywane przez wiele lat na regulowanym poziomie są z punktu widzenia właścicieli nadal zbyt niskie - biorąc pod uwagę choćby potrzeby remontowe budynków. Aktualne jest jednak wciąż pytanie, w jakim tempie zmieniać ten stan rzeczy. Zbyt szybkie przyrosty czynszu przekraczają bowiem możliwości wielu rodzin, które już teraz często zalegają z opłatami. Zmiany muszą być zatem odpowiedzialne i rozłożone w czasie. Aby zapobiec kolejnej fali gwałtownych podwyżek po 2004 r. w projekcie nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów, która niedawno wpłynęła do Sejmu, rząd zaproponował przedłużenie o 4 lata, tj. do końca 2008 r. okresu ochronnego dla lokatorów, którzy przed 10 lipca 2001 r. opłacali czynsz regulowany (zgodnie z tą propozycją czynsze mogłyby rosnąć stopniowo -o 0,25 proc. rocznie - do 4 proc. wartości odtworzeniowej lokalu w 2008 r.). Zaproponowano też zapisy, które zobowiązują właścicieli do przedstawienia - na pisemne żądanie lokatora - przyczyny podwyżki i jej kalkulacji oraz przewidziano możliwość kwestionowania przez lokatora zasadności i wysokości podwyżki, w wyniku której wysokość czynszu w skali roku przekroczyłaby 3 proc. wartości odtworzeniowej lokalu. Rozstrzygnięcie sporu następowałoby w drodze postępowania sądowego, przy czym ciężar udowodnienia niezbędności podwyżki spoczywałby na właścicielu. Niewątpliwie, propozycje te - mimo przeprowadzonych konsultacji i uwzględnienia niektórych uwag zainteresowanych - będą nadal spotykać się z przeciwstawnymi opiniami najemców i właścicieli oraz organizacji ich zrzeszających, ale interesy obu stron są z natury rzeczy sprzeczne i do ustawodawcy należy ich wyważenie.

Powrót do "Forum" / Do góry