Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Forum / 06.02.04 / Powrót

Panie Marszałku, mam pytanie związane z określeniem występującym na wszystkich rachunkach "termin płatności". W świetle prawa oznacza ono datę wpływu pieniędzy na rachunek wierzyciela. Czy nie uważa Pan, że tym terminem powinno się określać datę zejścia pieniędzy z konta dłużnika? Pytam o to, gdyż zapłaciłem za prąd dwa dni przed terminem, ale ponieważ przelew szedł tydzień, dostałem wezwanie do dopłaty odsetek za przekroczony termin płatności. Czy obywatel musi ponosić odpowiedzialność za działanie banków?

W Ordynacji podatkowej jest tak, jak Pan postuluje. Za termin dokonania zapłaty podatku uważa się (art. 60 ust.1): 1) przy zapłacie gotówką - dzień wpłacenia kwoty podatku w kasie organu podatkowego lub na rachunek tego organu w banku, w placówce pocztowej, w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej/.../ 2) w obrocie bezgotówkowym - dzień obciążenia rachunku bankowego podatnika lub rachunku podatnika w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej na podstawie polecenia przelewu. Zakłady Energetyczne zawierają indywidualne umowy z odbiorcami i tam "termin płatności" bywa - z tego co wiem - określany inaczej. Nie ma jednak żadnych ustawowych regulacji w tym zakresie, np. w Prawie energetycznym.

Powrót do "Forum" / Do góry