Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Forum / 12.03.04 / Powrót

Panie Marszałku, dlaczego wśród Polaków panuje taki pesymizm co do Unii Europejskiej? Przekonajcie rodaków, że zmiany nie nastąpią od razu. Według mnie Polak chciałby tylko brać, ale dać coś od siebie - nie. Przekonajcie, że zmiany nastąpią za 10-15 lat. Ja to rozumiem, jestem za wstąpieniem do Unii, robię to dla mojego dziecka, które ma dopiero 5 lat.

Z tym pesymizmem to chyba przesada. Z badań CBOS wynika, że w ciągu ostatniego roku liczba osób przekonanych, iż Polska więcej zyska niż straci na integracji z Unią Europejską spadła z 42 proc. do 39 proc., ale nadal zwolenników integracji jest blisko dwa razy więcej niż przeciwników -odpowiednio 60 proc. i 31 proc. Pewne pogorszenie nastrojów jest zrozumiałe, zwłaszcza na tle decyzji ograniczających krajom nowo wstępującym dostęp do rynków pracy w krajach "starej" Unii. Niepokój jest dodatkowo podsycany przez polityków przeciwnych wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. W krajach "starej" Unii proces rozszerzenia też jest różnie postrzegany, ale wcześniej - podczas przyjmowania do Unii kolejnych krajów - też tak było. Obawy żywili i wstępujący do Unii, i dotychczasowi członkowie. Myślę, że większość Polaków zdaje sobie sprawę, iż zmiany na korzyść nie mogą w Polsce nastąpić z dnia na dzień, tuż po 1 maja br. To będzie pewien proces, w którym my musimy też uczestniczyć. Tak jak Pan pisze - żeby wziąć, trzeba też coś dać z siebie, pomoc Unii nie jest bezwarunkowa. Np. żeby dostać fundusze strukturalne trzeba wnieść własny wkład, współfinansować różne projekty. Jednak pozytywne zmiany będą widoczne już wcześniej niż za 10 - 15 lat. Przede wszystkim na rynku pracy - dzięki inwestycjom zagranicznych przedsiębiorców, a tym samym w poziomie życia Polaków.

Powrót do "Forum" / Do góry