Panie Marszałku! Dlaczego w naszym kraju nikt nic nie robi w sprawie bezrobocia... Oczywiście politycy robią.. ale nie to co trzeba. (Widać efekty).Nie można tego tak oceniać. Działania były i są podejmowane - zarówno w gospodarce, której po okresie zapaści potrzebne były mocne impulsy prorozwojowe, jak i bezpośrednio na rynku pracy (np. program "Pierwsza Praca", ustawa o zatrudnieniu socjalnym). Dzięki nim Polska weszła już na ścieżkę szybszego wzrostu gospodarczego, a bezrobocie przestało w ubiegłym roku rosnąć, a nawet nastąpił jego lekki spadek. Przy tak dużej skali zapaści gospodarczej, jaka nastąpiła w Polsce w latach 2000-2001, trudno było liczyć na bardziej spektakularne i odczuwalne efekty. Musimy na nie jeszcze trochę poczekać. Generalnie, choć brzmi to paradoksalnie, bezrobocie jest ceną, jaką Polska zapłaciła za sukces. Aby się wedrzeć ze swoimi towarami i usługami na zachodnie rynki, musieliśmy podnieść wydajność pracy i zrobiliśmy to w tempie zawrotnym. W ciągu 10 lat wydajność wzrosła trzykrotnie! Takim tempem mogą się pochwalić jedynie Korea i Japonia, i to w swych najlepszych czasach. Modernizacja i restrukturyzacja przemysłu, lepsza organizacja pracy pociągnęły jednak za sobą zwolnienia z pracy, a inwestycje rosły zbyt wolno, by zwalniani mogli znaleźć zatrudnienie gdzie indziej. Po naszym wejściu do Unii Europejskiej inwestycji będzie znacznie więcej - swoje firmy zaczną w Polsce zakładać unijni przedsiębiorcy. Szansą na trwałe zmniejszenie bezrobocia będzie również dobre wykorzystanie unijnych funduszy strukturalnych przeznaczonych m.in. na jego aktywne zwalczanie.
Powrót do "Forum" /
Do góry 
