Forum / 29.04.04 / Powrót

Panie Marszałku, kilka razy słyszałem wypowiedzi polityków SDPL, że byliby skłonni poprzeć nowy rząd, jeśli byłby on rządem fachowców, a nie partyjnym. Teraz jednak słyszę, np. z ust Pani Banach, że takiego rządu też nie poprzecie. Dlaczego taka zmiana zdania?

Nie zmieniliśmy zdania, ale wszystko zależy od tego, czy uda się wyznaczyć datę wyborów. Czy dojdzie do porozumienia sił politycznych w sprawie samorozwiązania Sejmu, czy zostanie ono publicznie wyrażone, a także aprobowane i gwarantowane autorytetem prezydenta. Jesteśmy dzisiaj w bardzo specyficznej sytuacji i musimy szukać rozwiązań nieszablonowych. Jeśli dojdzie do porozumienia, będziemy mówili o rządzie - przejściowym, ponadpartyjnym i o konkretnych, ściśle określonych zadaniach dla tego rządu. Jeśli natomiast nie dojdzie, to żadnego rządu nie poprzemy, bo byłby to rząd nie mający oparcia w stabilnej i zdyscyplinowanej koalicji – głosy SLD, UP i SDPL to za mało - a więc nieskuteczny. Oczywiście, są pewne siły polityczne w Sejmie gotowe zrobić wszystko, by przetrwać do końca kadencji, a więc również – poprzeć nowy rząd, ale to podważałoby sens tego rządu. Rzecz bowiem nie polega na tym, żeby stworzyć jakąś jednorazową koalicję, która zagłosuje za rządem, lecz już od następnego dnia – po uzyskaniu stanowisk, które jej obiecano - zacznie głosować dowolnie, w każdej sprawie, którą rząd do Sejmu przyniesie. Byłby to fatalny scenariusz dla Polski. On zresztą jest już w pewnej mierze realizowany. Oto poseł Zieliński z Federacyjnego Klubu Parlamentarnego został pełnomocnikiem do spraw osób niepełnosprawnych, mimo braku kompetencji w tej dziedzinie - wyraźnie jest to jakaś „zapłata”. SDPL jeżeli by miało udzielić poparcia rządowi, to traktowałoby to poważnie, ale wszyscy pozostali rozgrywaliby swoje gry i interesy. W czymś takim oczywiście udziału wziąć nie możemy.

Powrót do "Forum" / Do góry