Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Forum / 11.05.04 / Powrót

Panie Marszałku, czy to prawda, że SDPL jest za odwołaniem ministra spraw wewnętrznych, Ryszarda Kalisza za zajścia w Łodzi podczas Juwenaliów? Jeśli to prawda, to decyzja ta mnie bardzo dziwi. Faktycznie to minister odpowiada za policję, ale trzymajmy się rzeczywistości: pan Kalisz jest ministrem tak krótko, że nie można mieć do niego zarzutów. Czy to jest efekt już walki politycznej? Efekt kampanii?

Rzeczywiście Klub Socjaldemokracji Polskiej wezwał ministra spraw wewnętrznych i administracji Ryszarda Kalisza, a także wiceministra odpowiedzialnego za nadzór i koordynację prac policji do złożenia dymisji z zajmowanych stanowisk. Przyczyną takiego stanowiska Klubu jest brak reakcji kierownictwa MSWiA, a w niektórych przypadkach dwuznaczna reakcja, na ostatnie wydarzenia z udziałem policji, m.in. w Poznaniu i Łodzi, a także w Krakowie i Śmiłowie. Podczas tych wydarzeń organa porządku publicznego, zamiast zapewnić bezpieczeństwo obywatelom, albo same spowodowały zagrożenie dla życia i zdrowia obywateli, jak to miało miejsce w Poznaniu i Łodzi, gdzie od policyjnych kul zginęły w sumie trzy niewinne osoby, albo biernie przyglądały się oczywistym i jaskrawym aktom bezprawia, jak to miało miejsce w Śmiłowie i Krakowie. W Poznaniu i Łodzi można mówić o tragicznej pomyłce, albo nieprzestrzeganiu procedur – wymaga to wyjaśnienia, tymczasem początkowo sprawę poznańską próbowano tuszować, w Śmiłowie i Krakowie popełniono grzech zaniechania. W Śmiłowie policja nie reagowała na bezprawne kilkunastogodzinne przetrzymywanie dziennikarzy przez prywatnego przedsiębiorcę, a właśnie minister Kalisz wyraził zadowolenie ze sposobu działania policji. W Krakowie dopuszczono do brutalnej napaści zorganizowanej grupy chuliganów politycznych na legalną demonstrację na rzecz tolerancji, mimo że wiadomo było znacznie wcześniej, iż taki atak nastąpi. Jak dotąd do odpowiedzialności służbowej poczuwają się jedynie łódzcy komendanci miejscy oraz komendant wojewódzki policji w Łodzi. Socjaldemokracja Polska stawia natomiast pytanie o odpowiedzialność kierownictwa ministerstwa administracji i spraw wewnętrznych. W krajach o wysokich standardach działania służby publicznej niedopełnienie procedur, brak reakcji i należytego nadzoru, zakończone tak dramatycznymi wydarzeniami, kończą się podaniem się do dymisji kierownictwa resortu. Premier może ją przyjąć albo nie, ale taki jest standard.

Powrót do "Forum" / Do góry