Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Forum / 26.10.04 / Powrót

Kilka miesięcy temu napotkałem w internecie artykuł krytykujący Pana postępowanie w sprawach Tybetu. "Gazeta Polska" napisała m.in., że Marek Borowski jako marszałek Sejmu zablokował powstanie Parlamentarnego Zespołu na Rzecz Tybetu. Powoływał się m.in. na fakt, że Tybet jest częścią Chińskiej Republiki Ludowej. Proszę o komentarz do całej sytuacji.

Parlamentarne zespoły są powoływane zawsze do stosunków z określonymi państwami, a Tybet państwem nie jest. Mało tego, w niedawnej wypowiedzi duchowy przywódca tego kraju, Dalajlama stwierdził, że pozostanie Tybetu w obrębie Chin pomoże zachować jego unikalnego ducha i kulturę. Tybet jest zacofany - powiedział Dalajlama magazynowi "Time". - "To duży kraj, bogaty w naturalne zasoby, ale brak nam technologii, aby zrobić z nich użytek". Związek z Chinami jest według duchownego gwarancją przetrwania. To prawda, że wielu Tybetańczyków ma żal do swojego przywódcy o rezygnację z roszczeń niepodległościowych, ale nikt nie kwestionuje jego przywództwa. "Gazeta Polska" i część polskich polityków najwidoczniej uznają, że wiedzą lepiej co jest Tybetańczykom potrzebne. Inną sprawą są doniesienia o naruszaniu praw człowieka w Tybecie. Na te kwestie nigdy nie pozostawałem obojętny. Poruszałem je w rozmowach z oficjalnymi przedstawicielami Chin. Protestowałem także w liście do Przewodniczącego Parlamentu Chińskiego w związku ze skazaniem na śmierć tybetańskich mnichów.

Powrót do "Forum" / Do góry