"Łatwiej będzie znaleźć środki na inwestycje, gdy wejdziemy do UE. Jeżeli natomiast nie wejdziemy, to inwestorzy do nas nie przyjdą, a ci, którzy są, będą się wycofywać. To pociągnie za sobą spadek inwestycji, wolniejszy rozwój" - przekonywał Marek Borowski.