W Karcie Samorządowej SDPL przedstawiony został sposób widzenia samorządu oraz rozwiązania, które nasi kandydaci - w przypadku wybrania ich do władz - zobowiązani są stosować. Dotyczą one różnych kwestii, ale za najważniejsze uważam te, które służą budowie samorządu uczciwego, przejrzystego i obywatelskiego.
Tak jak w przypadku państwa, do największych patologii samorządu należą upartyjnienie urzędów i korupcja. Kres tym zjawiskom może położyć pełna przejrzystość działań administracji samorządowej, a tym samym stworzenie ram do ich społecznej kontroli. W szczególności dotyczy to naboru do pracy w urzędach oraz decyzji finansowych. Informacje o naborze, listy kandydatów oraz wyniki naboru, podobnie jak decyzje o zastosowanych ulgach podatkowych, wynikach przetargów na towary i usługi itp. powinny być - wraz z uzasadnieniami - publicznie ogłaszane i powszechnie dostępne. Potrzebne jest też nowe podejście do organizacji przetargów publicznych. Powinny w nich uczestniczyć wszystkie firmy niezależnie od statusu (własne i obce). Dla dóbr i usług standardowych (np. materiały biurowe), gdzie o zamówieniu decyduje tylko cena, przetarg powinien się odbywać obligatoryjnie przez internet, a dla dóbr i usług o określonych parametrach powinien być dwustopniowy ( w I etapie pełne oferty bez ceny, w II - z cenami).
Na stronach internetowych urzędów powinny też być umieszczane uchwały organów samorządu, protokoły z posiedzeń rad, sejmików i komisji, listy obecności radnych na posiedzeniach, imienne wyniki głosowań, umowy wraz z załącznikami dotyczące przekazywania publicznych pieniędzy podmiotom zewnętrznym itp.
Silne samorządy nie są jednak możliwe bez silnego społeczeństwa obywatelskiego. Aktywność mieszkańców nie może ograniczać się do udziału w wyborach. Dlatego niezbędna jest współpraca radnych z organizacjami pozarządowymi, ale bez dzielenia ich na „dobre” i „złe”. Powinny być one formalnie włączone do procesu podejmowania decyzji (rady konsultacyjne). Należy je też wspierać poprzez wynajem lokali na siedziby po niskich kosztach, udostępnianie infrastruktury oraz jasne, przejrzyste i wieloletnie kryteria przyznawania im środków.
Ważną rolę powinny też odgrywać konsultacje społeczne oraz – w szczególnie kontrowersyjnych sprawach - tzw. wysłuchania opinii publicznej. Częściej też powinny być przeprowadzane lokalne referenda. Ponadto warto byłoby wprowadzić do statutów gmin, powiatów oraz sejmików wojewódzkich przepisy umożliwiające grupie obywateli (np. 3 proc.) składanie projektów uchwał.
Socjologowie narzekają, że Polacy nie są społeczeństwem obywatelskim. Nie będą dopóty, dopóki organizacje pozarządowe będą traktowane jak konkurent i przeciwnik samorządów oraz podejrzewane o niecne cele, jak to się dziś często dzieje. Postaw obywatelskich należy też uczyć w szkole, inicjować tworzenie rad młodzieży. Ministrowi edukacji co innego w głowie, więc niech wezmą się za to radni.
Po wyborach samorządowych lewica będzie rządzić lub współrządzić w wielu miastach. Musi pokazać, że wyciągnęła wnioski z błędów przeszłości - postępuje uczciwie i przejrzyście, a tam, gdzie rządzi, nie ma miejsca dla partyjniactwa, systemu TKM, korupcji i praktyk, które dzisiaj obserwujemy. Jest za to prawdziwa Rzeczpospolita Samorządna. Bez numerów - dosłownie i w przenośni. To dla lewicy, zwłaszcza dla SLD, ostatnia szansa na odzyskanie zaufania społecznego. Jeśli ją zmarnuje, już się nie podniesie. Ci, którzy wynieśli głowy z ostatniej pożogi, stracą je ostatecznie. To także egzamin dla SDPL. Wszędzie, gdzie zasady te będą naruszane, jej głos sprzeciwu musi być zdecydowany i słyszalny. Za pół roku, za rok, będziemy wiedzieli więcej o przyszłości lewicy w Polsce.
Marek Borowski
Źródło: Galicyjski Tygodnik Informacyjny TEMI
Powrót do "Publikacje" / Do góry