Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Publikacje / 12.04.06 / Powrót

Rządowi piromani
Dział: O rządzie

Z wielką pompą - w błysku fleszy i świetle jupiterów - rząd świętował jako swój kolejny sukces porozumienie z włoską grupą UniCredito w sprawie fuzji banków Pekao SA i BPH. Przypominał w tym piromana, który uczestniczy w gaszeniu wznieconego przez siebie pożaru, a potem wystawia pierś do medali.
Sukces rządu jest wątpliwy. Gdyby premier i ministrowie zasiedli do rozmów z Włochami zanim Komisja |Europejska włączyła się w konflikt grożąc Polsce sądem, osiągnęlibyśmy więcej. W dodatku podpisana ugoda jest mało precyzyjna i nie bardzo wiadomo, jakie mamy gwarancje jej wykonania. Co się stanie, jeśli Włosi nie sprzedadzą 200 oddziałów BPH, a pracowników zwolnią przed upływem 2 lat? Rząd im te oddziały odbierze?
Ugoda nie kończy też naszego konfliktu z Unią Europejską. Ani Polska nie wycofuje z luksemburskiego Trybunału Sprawiedliwości zarzutów przeciwko Komisji Europejskiej o nierzetelność i błędy przy wydawaniu przez nią zgody na fuzję banków, ani Komisja nie wstrzymuje wszczętego przeciw nam postępowania w związku z łamaniem prawa konkurencji i swobody przepływu kapitału na rynku unijnym.
Spór o fuzję banków to kolejny etap rozpętanej przez rząd PiS-u „wojny” polsko-unijnej. Podobnie jak w przypadku banków, Polska była wcześniej jedynym krajem blokującym unijny kompromis w sprawie niższych stawek VAT na niektóre usługi. W końcu przystąpiliśmy do porozumienia, ale z opinią kraju, który nie rozumie podstaw działania Unii, posługuje się językiem konfrontacji i weta, albo...w ogóle nie rozmawia, lecz ma pretensje. W pamięci Brukseli zapisał się minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, który zamiast negocjować korzystniejsze dla polskich plantatorów regulacje na rynku cukru, przedstawił swoje stanowisko na piśmie i oświadczył, że nie będzie rozmawiać, bo „ma swoją godność”. W efekcie stracili rolnicy.
Trwa nadal spór z holenderską grupą Eureko o PZU – na początku lutego resort skarbu odrzucił przedstawioną przez Holendrów propozycję ugody. Pojawiają się kolejne punkty zapalne w kontaktach z inwestorami zagranicznymi.
Za politykę zagraniczną odpowiada minister spraw zagranicznych, powinien więc być jej koordynatorem. Tak jest w innych krajach, ale nie w Polsce. Szef polskiej dyplomacji, Stefan Meller nie ma faktycznie wpływu na szereg sfer związanych z jej realizacją. Polityka wobec Rosji i USA stała się domeną Prezydenta RP i jego kancelarii, a kwestie związane z UE - premiera Marcinkiewicza i jego doradców. Problematyką bezpieczeństwa energetycznego zajmuje się z kolei specjalny zespół w ministerstwie gospodarki pod kierownictwem Piotra Naimskiego. Pozycja ministra Mellera w obecnym układzie władzy jest słaba, ponieważ jest on spoza środowiska PiS, a bracia Kaczyńscy nie darzą go zaufaniem. (Dowodem był m.in. bezprecedensowy fakt niepowołania go do Rady Bezpieczeństwa Narodowego w momencie jej utworzenia).

Marek Borowski

Źródło: Galicyjski Tygodnik Informacyjny TEMI

Powrót do "Publikacje" / Do góry