Za wyborami bezpośrednimi10 kwietnia odbyła się w Sejmie konferencja, podczas której zaproszeni przez marszałka Marka Borowskiego samorządowcy i eksperci debatowali nad opracowanym przez sejmową podkomisję projektem ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta. Pojawiły się głosy, że SLD celowo opóźnia prace nad projektem po to, by jesienne wybory samorządowe odbyły się jeszcze na starych zasadach. Komentarz Marka Borowskiego: - Nie widzę wielkiego zagrożenia dla możliwości uchwalenia tej ustawy przed wyborami samorządowymi. Dbam o to, żeby prace nad każdą ustawą, ale w szczególności nad ustawami o charakterze ustrojowym - a ta jest o charakterze ustrojowym, zmienia bowiem całkowicie układ sił i podział kompetencji między wybieranym burmistrzem i radą - przebiegały bez zbędnej zwłoki, ale jednocześnie z namysłem i rozwagą. To jest moje konstytucyjne zadanie jako marszałka Sejmu i różnego rodzaju gry polityczne, które się toczą wokół, nie mogą mnie od tego zadania odwieść. Obejmując funkcję zobowiązałem się dołożyć starań, żeby Sejm tej kadencji zdecydowanie poprawił jakość swojej pracy legislacyjnej. Stąd też konferencja, która miała na celu dokonanie ostatniego spojrzenia - praktyków i naukowców - na projekt przygotowany przez podkomisję. Było to spojrzenie wnikliwe, zgłoszono sporo cennych uwag, które jak myślę, zostaną wykorzystane. Mam nadzieję, że dzięki takiemu trybowi pracy ustrzeżemy się poważnych błędów, które mogłyby skompromitować ideę bezpośrednich wyborów. Projekt trafi teraz do dwóch komisji, które po jego rozpatrzeniu przygotują sprawozdanie i sądzę, że na początku maja można będzie odbyć jego drugie i trzecie czytanie, a na przełomie maja i czerwca, po ewentualnych poprawkach Senatu, przesłać go do Prezydenta. Jest to wystarczający czas, żeby ustawa mogła wejść w życie przed najbliższymi wyborami. SLD miał wybory bezpośrednie w swoim programie i nic się w naszym stanowisku nie zmieniło.
Powrót do "Wiadomości" /
Do góry