Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Wiadomości / 06.07.10, 11:47 / Powrót

Nie powiódł się plan Napieralskiego

Popierałem Bronisława Komorowskiego, cieszę się, że wygrał i gratuluję mu. Miał szczególnie trudne zadanie - pełnił dwie ważne funkcje państwowe, więc w kampanii wyborczej miał mniej czasu od swojego rywala - pisze Marek Borowski w "Gazecie Wyborczej".
Utrudnieniem było również to, że Jarosław Kaczyński robił wszystko, żeby zamienić telewizyjne debaty obu kandydatów - zresztą przy pomocy niektórych dziennikarzy - w rozliczenie rządu Platformy. A rządu trudno jest bronić, łatwo zarzucić mu błędy, niedociągnięcia, wypomnieć niespełnione oczekiwania.
Obu kandydatom udało się zmobilizować dodatkowych wyborców w dość sporej liczbie. Mimo wszystko większość społeczeństwa nie dała się nabrać na nową twarz Jarosława Kaczyńskiego. Nie przekreślam jego przemiany, ale poczekajmy na konkretne działania lidera PiS, które to potwierdzą.
Genialny plan młodego lidera lewicy, żeby zniechęcić wyborców do oddania głosu, co przechyliłoby szalę na korzyść Kaczyńskiego, chyba się nie powiódł. Napieralski w swoich wypowiedziach stawiał obu kandydatów na jednej płaszczyźnie. Oburzyłem się, gdy usłyszałem z jego ust, że Kaczyński i Komorowski w równym stopniu budowali IV RP. Powiedzieć, że to krzywdzące, byłoby mało, bo to kłamstwo. Miał to być sygnał dla lewicowych wyborców: zostańcie w domu.
"Gazeta Wyborcza" - 6 lipca 2010

Powrót do "Wiadomości" / Do góry