Stopy ostrożnie w dółRada Polityki Pieniężnej obniżyła 25 kwietnia stopę lombardową i redyskontową o 1 pkt proc. - do 12,5 i 11 proc., a stopę interwencyjną - najważniejszą - o 0,5 pkt - do 9,5 proc. Komentarz Marka Borowskiego: - Gdyby Rada obniżyła wszystkie stopy o 1 pkt proc. nikt by się nie zdziwił, także ci analitycy, którzy do tej pory wyrażali wstrzemięźliwość. Rada w przeszłości - dwa lata temu i rok temu - przyczyniła się swoimi decyzjami do spowolnienia wzrostu gospodarczego w Polsce, potem zaczęła to odrabiać, ale zbyt wolno i ostrożnie. Ostatnia obniżka, choć jest krokiem we właściwym kierunku, też jest zbyt ostrożna, ale po raz pierwszy mamy w Polsce tzw. stopę interwencyjną na poziomie poniżej 10 proc. Uważam, że dzisiaj trzeba skupić się na kwestii kursu walutowego. Złoty jest za mocny, eksporterzy mają poważne kłopoty i wydaje mi się, że analiza powinna przesunąć się na ten problem. Jak zawsze, namawiam do tego, by rząd wznowił spotkania z Radą Polityki Pieniężnej, z Narodowym Bankiem Polskim, podczas których oceniono by wzajemnie sytuację, przedstawiono swoje punkty widzenia i podyskutowano co można zrobić dla osłabienia kursu złotego i kiedy to może nastąpić. Nie jest to proste w sytuacji, w której deficyt budżetowy jest wysoki i sfinansowanie go wymaga sprzedaży bonów skarbowych, które kupuje także inwestujący w Polsce kapitał zagraniczny. W związku z tym napływają do Polski waluty zagraniczne i złoty się umacnia. Są jednak analitycy, ekonomiści, którzy mają pewne propozycje w tym zakresie i warto byłoby je rozważyć zasiadając przy jednym stole, bo to wymaga współpracy rządu i Narodowego Banku Polskiego.
Powrót do "Wiadomości" /
Do góry 
