Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 30.04.02, 13:32 / Powrót

Narada programowa SLD

Ok. 3 tys. działaczy lewicy uczestniczyło w naradzie programowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej, która odbyła się 29 kwietnia w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki. Komentarz Marka Borowskiego: - Staramy się wyciągać wnioski z przyczyn porażki politycznej naszych poprzedników, przede wszystkim Akcji Wyborczej Solidarność. Powodów tej porażki było oczywiście wiele (AWS takiej analizy nie zrobiła i pewnie już nie zrobi), ale jednym z istotniejszych było zaprzestanie przez działaczy AWS, posłów, rząd, kontaktów z wyborcami i z własną bazą. Wystarczyło parę pierwszych niepowodzeń i trudności, trochę spadku popularności i już posłowie, członkowie rządu, zamknęli się we własnym gronie, stali się głusi na głos własnych dołów partyjnych. Nie chcemy popełnić tego błędu, a w sytuacji, gdy nasze notowania - przede wszystkim rządu, ale także SLD - obniżyły się, istnieje ryzyko, że koledzy także zaczną zamykać się w sobie na zasadzie: niewdzięczna baza, niewdzięczny naród, nie chcą nas zrozumieć, a my tak ciężko pracujemy. Stąd to spotkanie, podczas którego ci bardzo skromni działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej z miast i miasteczek, którzy muszą na co dzień odpowiadać na tysiące trudnych pytań, mogli wypowiedzieć - i wypowiadali - krytyczne uwagi pod adresem kierownictwa. Mogli się podzielić z nami swoimi doświadczeniami, przemyśleniami, niepokojami. Wiemy, że nie jest im łatwo. SLD jest dzisiaj, po 6 miesiącach sprawowania rządów, w niezwykle trudnej, nie zawinionej przez nas sytuacji gospodarczej, w trudniejszym położeniu niż była np. rok czy dwa lata temu. Jakaś część rozczarowań ludzi, ich - na razie niespełnionych - oczekiwań, przekłada się na stosunek do SLD. Rodzi to obawy o wynik wyborów samorządowych i nasi działacze, choć spotkanie nie było generalnie poświęcone wyborom samorządowym, dawali temu wyraz. Wybory samorządowe rządzą się jednak innymi prawami. Kandydaci są na ogół dobrze znani wyborcom, często już rządzili, także w ostatniej kadencji. Jeżeli rządzili kiepsko i kłócili się między sobą, albo - będąc w opozycji - nie mieli żadnych koncepcji czy propozycji, które by przekonały wyborców - to przegrają. Jeśli natomiast dobrze rządzili i mają dobrych kandydatów - wygrają. Nie ma to wiele wspólnego z oceną SLD w skali kraju. Dlatego uważam, że nie ma powodów do pesymizmu, trzeba natomiast konsekwentnie realizować program SLD - na górze i na dole, i nie unikać trudnych rozmów z ludźmi.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry