Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 22.03.12, 14:20 / Powrót

Przed Euro 2012

Mistrzostwa Europy w piłce kopanej zbliżają się wielkimi krokami. A wraz z nimi rośnie niepokój, czy wszystko będzie jak trzeba - pisze Marek Borowski w "Mieszkańcu". Inny jest jednak niepokój pani minister (ministry?, ministerki?) Muchy, a inny mieszkańców Pragi i okolic. Ci ostatni boją się – najogólniej mówiąc – poważnych utrudnień w codziennym życiu. Dobrze więc, że Rada Dzielnicy Praga Płd. wzięła ten temat „na warsztat” i na swoim posiedzeniu (w którym wziąłem udział) przepytała wszystkie służby, odpowiedzialne za organizację EURO-2012.
Dyskusję zdominowały trzy tematy. Pierwszy, wywołany przeze mnie, wynikał z moich doświadczeń jako kibica sportów masowych. Sporty te, często „wzmacniane” piwem, są – jak by to powiedzieć – moczopędne. Po meczu z Portugalią kibice skarżyli się na zbyt małą ilość przenośnych toalet, a że fizjologia ma swoje prawa, swój „ślad na ziemi” pozostawiali nie tylko w nadwiślańskich krzakach, ale także na okolicznych ulicach i osiedlach. Na EURO toalet wokół stadionu ma być dwa razy więcej – co oczywiście cieszy – zasugerowałem jednak, aby w dniach meczów część z nich ustawić także na Saskiej Kępie, Kamionku i w innych miejscach, wskazanych przez ciężko doświadczone lokalne społeczności. Zgodnie z obietnicą burmistrza – tak właśnie ma się stać.
Drugim tematem było rozmieszczenie w dniu meczu zakazów parkowania i wjazdu. Zakazem wjazdu objęta będzie Saska Kępa. Nie będzie on oczywiście dotyczył mieszkańców, dla których Dzielnica przygotowuje identyfikatory, ważne przez trzy lata, aby było można ich używać w trakcie innych imprez na stadionie. Identyfikatory mają być wydawane pod koniec marca, warto więc zgłosić się po nie wcześniej, bo metoda „last minute” w tym przypadku przynosi same kłopoty. Radni i goście zarzucili jednak burmistrza pytaniami o taksówki, samochody kurierskie, dostawcze itp., co zaowocowało formułowanymi na chybcika propozycjami rozwiązania tego problemu. Myślę – czemu dałem wyraz w trakcie dyskusji – że nic tu nie trzeba wymyślać. Przecież kibice nie będą przebierać się za taksówkarzy, kurierów i dostawców, aby tylko wjechać na Francuską i tam porzucić samochód. Takie pojazdy trzeba po prostu wpuszczać, kierując się zdrowym rozsądkiem.
Trzeci temat, to prośba ambasady rosyjskiej o wyznaczenie terenu gdzieś na Pradze, może na Targówku, pod odrębną „strefę kibica” dla 20-30 tysięcy kibiców rosyjskich. „Strefa kibica” będzie na Placu Defilad, ale tam nie chcą. Uspokajam, że o praskiej stronie nie ma mowy, jeżeli już, to Pole Mokotowskie. Ale i z tego chyba nic nie będzie, bo UEFA musi dać zgodę na transmitowanie meczu, a na to się nie zanosi. Jest także problem zapewnienia bezpieczeństwa. Za PRL-u do ZSRR jeździły Pociągi Przyjaźni, ewentualnej wizyty polskich kiboli (bo przecież nie kibiców) w rosyjskiej strefie takim pociągiem na pewno nie będzie.
Na koniec smutna refleksja: co pokażemy gościom z zagranicy na Pradze? Stadion kosztował 2 mld zł. Gdyby choć 5% przeznaczyć na remonty 30-40 praskich kamienic, a tak…
Marek Borowski
Senator warszawsko-PRASKI


Powrót do "Wiadomości" / Do góry