Senator nie ma wątpliwości, że PiS zrobił to, co powinien regularnie robić rząd. Gabinet Donalda Tuska nie kwapi się jednak do merytorycznych dyskusji o problemach kraju. Marek Borowski przypomniał, że po przedstawieniu opracowanego przez ministra Michała Boniego dokumentu "Polska 2030" (który zresztą wysoko ocenia), rząd zapowiedział cykl debat na poszczególne tematy ujęte w tym dokumencie. Żadna się jednak nie odbyła. Dokument powędrował praktycznie na półkę. Zdaniem senatora, był to błąd rządu, który PiS dobrze wykorzystało. - Jarosław Kaczyński "wskoczył w tę lukę", zgromadził ekonomistów. Ludzie nagle zobaczyli, że jest partia polityczna, która zbiera fachowców i ich słucha. PO powinna wyciągnąć z tego wnioski. Nie chodzi jednak o to, żeby się politycznie "smagać w telewizji" (np. Jacek Rostowski kontra Jarosław Kaczyński), lecz przedstawiać Polakom rzetelnie stan faktyczny oraz to, co z tego stanu wynika.
Według Marka Borowskiego, Jarosław Kaczyński dokonał sprytnego manewru, mianowicie zapowiedział, że dyskusja będzie na temat jego programu, ale faktycznie o tym programie, czyli o propozycjach zgłoszonych przez niego w gospodarczym expose, praktycznie nie rozmawiano. Jedynie prof. Gomułka się do nich odniósł mówiąc, że kompletnie rozbijają finanse państwa i nie tędy droga. Pozostali ekonomiści mówili po prostu o sprawach, które im leżą na sercu. Rozmowa była więc o wszystkim, tylko nie o programie PiS, który zresztą, zdaniem Marka Borowskiego, nijak się ma do realiów.
Powrót do "Wiadomości" / Do góry