Odwołać marszałkaPosłowie Ligi Polskich Rodzin zgłosili 4 czerwca projekt uchwały w sprawie odwołania marszałka Sejmu, Marka Borowskiego zarzucając mu, iż pomija propozycje ustaw i uchwał składanych przez ich klub. Bezpośrednią przyczyną wniosku o odwołanie marszałka był brak zgody Prezydium Sejmu na poddanie pod obrady na obecnym posiedzeniu (5 - 7 czerwca) złożonego dwa dni wcześniej projektu uchwały wzywającej szefa NBP, Leszka Balcerowicza do rezygnacji z funkcji. Komentarz Marka Borowskiego: - Zarzuty wysunięte przez Ligę Polskich Rodzin są bezpodstawne. Moje postępowanie wobec wszystkich projektów ustaw i uchwał jest dokładnie takie samo, obojętnie kto jest ich autorem. Na inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu powiedziałem, że jednym z głównych zadań, jakie sobie stawiam, jest podniesienie poziomu legislacyjnego pracy Sejmu. W tym celu przyjęliśmy w Prezydium zasadę, że każdy projekt wpływający do Sejmu - bez względu na to, skąd pochodzi - trafia najpierw w ręce prawników. Jeśli nie mają oni zastrzeżeń natury prawnej, to kieruję projekt do komisji, albo na posiedzenie plenarne, natomiast jeśli zostaną w nim stwierdzone wady prawne, zwracam się do wnioskodawców z prośbą o ich usunięcie. Wśród przykładów wymienionych przez Ligę Polskich Rodzin w uzasadnieniu wniosku o moje odwołanie są zarówno projekty uchwał, które zostały skierowane do komisji, jak też projekty obarczone istotnymi wadami prawnymi, które do tej pory nie zostały usunięte. Natomiast do szuflady został włożony, zgodnie z regulaminem, jedynie projekt uchwały w 20-lecie stanu wojennego, ponieważ Konwent Seniorów i Prezydium Sejmu uznały, iż w sytuacji, gdy nie udało się uzgodnić innego kompromisowego projektu, który zyskał poparcie wszystkich klubów za wyjątkiem Ligi Polskich Rodzin, lepiej zamiast podejmować uchwałę, wygłosić pewne oświadczenie, co też się stało. Na temat dwóch ostatnich projektów uchwał złożonych przez LPR, czyli wzywającej L. Balcerowicza do rezygnacji z funkcji oraz w sprawie mojego odwołania, muszą również wypowiedzieć się najpierw prawnicy. Przy czym wniosek o odwołanie marszałka ma charakter precedensowy i potrzebna jest tu szczególnie wnikliwa analiza prawników-konstytucjonalistów. Problem polega na tym, że marszałek Sejmu jest umocowany w konstytucji, ma określone uprawnienia i obowiązki, w których nikt inny nie może go zastąpić. Wicemarszałek może wykonywać funkcje marszałka tylko w tedy, gdy zostanie przez niego upoważniony. Nie może więc powstać interregnum, bo np. Sejm nie mógłby obradować. Gdy tylko prawnicy przedstawią swoje propozycje w tej kwestii, przekażę ją w całości marszałkowi Donaldowi Tuskowi, by zajął się dalszym procedowaniem i doprowadził do głosowania.
Powrót do "Wiadomości" /
Do góry