Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 13.06.02, 16:46 / Powrót

Znowu Lepper

Po wydarzeniach 6 i 7 czerwca (akcja wysypywania zboża na tory, zakłócanie obrad Sejmu zakończone wykluczeniem z posiedzeniem oraz zmniejszeniem zarobków poselskich) Andrzej Lepper znowu zaistniał w mediach tym razem...znikając. Jak podała prasa, 10 czerwca zostawił w hotelu sejmowym otwarty pokój a w nim włączone radio, telefon komórkowy i teczkę z dokumentami. Nie pojawił się na umówionym spotkaniu z wyborcami, nie przyjmował też interesantów. Wprawdzie rodzina nie zgłosiła oficjalnie policji jego zaginięcia, ale niektórzy działacze Samoobrony zaalarmowali prasę przypominając, że A. Lepper mówił, iż grozi mu niebezpieczeństwo i prosił o ochronę. Inni bagatelizują sprawę twierdząc, że przewodniczący postanowił odpocząć, być może się obraził za to, co go spotkało w Sejmie. A poza tym lubi, gdy jest o nim głośno. Komentarz Marka Borowskiego: - Okazało się, że nic złego się nie stało - Andrzej Lepper w końcu się odnalazł, wrócił już do hotelu. Jego zachowanie było jednak niepoważne i chyba rzeczywiście miało na celu wymuszenie ochrony. Nie może być tak, że poseł, przewodniczący dużego klubu parlamentarnego, znika nagle bez wieści na kilka dni dając pole do snucia różnego rodzaju domysłów. Co do rzekomego niebezpieczeństwa grożącego A. Lepperowi, każdy może dzisiaj powiedzieć, że ktoś mu grozi - takich sygnałów dociera do posłów dużo - ale to nie oznacza, że posłów trzeba specjalnie chronić. Nie mamy takiej możliwości i nie ma takiej potrzeby. Jeśli chodzi o wcześniejsze wydarzenia, wykluczenie A. Leppera z obrad było konieczne. Przed posiedzeniem Sejmu, w związku z groźbami A. Leppera, ustaliłem z wicemarszałkami, iż nie możemy dopuścić do zanarchizowania i uniemożliwienia obrad. Sejm nie jest oblężoną twierdzą, ale byłoby nieodpowiedzialnością ze strony Prezydium Sejmu, gdybyśmy - słysząc zapowiedzi Samoobrony, nie przyjęli jakiegoś planu postępowania. A. Lepper nie ma się co obrażać, powinien jednak wyciągnąć wnioski z tego, co się stało. Sejm ma być miejscem, gdzie posłowie się spierają, dyskutują, rozmawiają. Nie mogą sobie jednak wzajemnie przeszkadzać w wyrażaniu poglądów.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry