Na pytanie, czy to zasługa rządu, konsumentów, czy przedsiębiorców, senator odparł, że generalnie gospodarka porusza się w cyklu, więc po spadkach następują wzrosty. Niemniej jednak jego zdaniem pewne działania rządu sprzyjały wyjściu ze spowolnienia. Jako przykład senator wymienił gwarancje Banku Gospodarki Krajowej, które pozwalają zaciągnąć drobnym i średnim przedsiębiorcom kredyty z ubezpieczeniem państwowym (kredyty de minimis) do 60% ich spłaty. W tej chwili już ponad 30 tys. przedsiębiorców z tego skorzystało.
Pytany o to, czy rekonstrukcja Rady Ministrów pomoże rządowi i Platformie Obywatelskiej, senator stwierdził, że jeśli sprowadzi się ona tylko do wymiany ludzi to efekt – nawet jeśli ci ludzie będą nie tylko nowi, ale także lepsi – będzie krótkotrwały. Natomiast jeśli razem z wymianą kierownictwa zostanie zaprezentowany program - dwuletni lub dłuższy - resortów, który wyda się wiarygodny i do którego realizacji ludzie ci w opinii publicznej będą się nadawać, to efekty mogą być trwalsze.
Na pytanie, czy przyjąłby propozycję objęcia teki ministra finansów Marek Borowski odpowiedział zdecydowanie odmownie. Jego zdaniem, w związku z istniejącym wciąż stanem pewnego zagrożenia finansów, funkcję ministra w tym resorcie – jeśli w ogóle Jacek Rostowski miałby odejść – powinien objąć ktoś, kto jest wciągnięty w obecne problemy czy to poprzez pracę w Ministerstwie Finansów, (wiceministrowie), czy poprzez pracę doradczą. Na dociekania dziennikarza, czy powinien to być bardziej fachowiec, czy bardziej polityk, odparł, że jak ktoś ma temperament polityczny, to go będzie wykazywał i trudno mu z tego czynić zarzut. Ale fachowcem musi być. Finanse jak mało który resort tego wymagają - podkreślił.
Radio PiN - 15 listopada 2013
Powrót do "Wiadomości" / Do góry