W konkursie udział wzięło 12 pracowni: z Warszawy, Krakowa, Wrocławia, a także Paryża i Brukseli, ale ostatecznie 8 przedstawiło swoje projekty. Wygrał zespół 137 Kilo Architekci w składzie Agata Nowak, Jan Sukiennik, Bartłomiej Popiela i Charlie Koolhaas.
Pierwszą nagrodę przyznano jednomyślnie za najbardziej nowatorski scenariusz oraz twórczą definicję roli instytucji muzeum. Doceniono też świeżą formę i estetykę zaproponowanej przestrzeni. Inny członek jury zwrócił uwagę, że zwycięska praca jest w swoim języku i w sposobie wyrazu praska, ludzka, nienapięta oraz zawiera bardzo nośne i silne elementy lokalne.
Autorzy, młodzi ludzie nie mający bynajmniej praskich, a nawet – z jednym wyjątkiem – warszawskich korzeni, ale najwidoczniej przesiąknięci praskim klimatem, podkreślali, że bardziej chcieli stworzyć dom kultury niż typowe muzeum. Ma to być miejsce spotkań, placówka, którą sami mieszkańcy będą współtworzyć i rozwijać.
Myślę, że każdy powinien znaleźć tu coś dla siebie. Strefa wejściowa ma kojarzyć się z domowym salonem – będą w niej meble z różnych epok, kanapy, dywany, a część ścian pokryje tapeta. Dalej, naniesiona na podłogę sali „oś czasu” będzie wprowadzała w historię dzielnicy. Zaprezentowane zostaną tu ważne dokumenty, ilustracje, zdjęcia i filmy, będzie ogromna interaktywna makieta Pragi z końca XVIII wieku, a także ekrany z relacją na żywo z wybranych miejsc za pośrednictwem kamer internetowych. Czyli połączenie wczoraj i dziś.
Na pierwszym piętrze obejrzymy „targ praski” z dalszym ciągiem historii, każda bazarowa „szczęka” będzie bowiem opowieścią o konkretnym miejscu, przestrzeni lub budynku na Pradze. Znajdzie się tu także, w sali obok, galeria tymczasowa z dziełami współczesnych artystów, zarówno praskich, jak i z innych miast i krajów.
Na drugim piętrze zaprojektowano artystyczną klubokawiarnię poświęconą teraźniejszości i przyszłości Pragi. Ściany będą tu ozdobione ulicznym graffiti, a na posadzce odwzorowana zostanie mapa prawobrzeżnej Warszawy. Przewidziane są spotkania z planistami, wystawy fotograficzne, wernisaże, spotkania poetyckie i literackie. Tutaj także znajdzie się interaktywna makieta Pragi, ale tej współczesnej.
W interesujący sposób wykorzystano piwnice, gdzie prezentowane będą multimedialne instalacje poruszające różne, charakterystyczne dla życia i historii Pragi tematy, w tym np. dzieje przestępczego półświatka.
Jedno z pomieszczeń piwnicznych przeznaczono dla wideoklipów nagranych na Pradze lub odnoszących się do niej.
W drugim budynku muzeum zilustrowana zostanie historia wszystkich wyznań religijnych obecnych na Pradze. Jest to najbardziej wartościowa historycznie część ze względu na zachowane, dawne modlitewnie żydowskie z odrestaurowanymi polichromiami.
Sercem muzeum ma być dziedziniec ze sceną dla kapel i teatrów ulicznych.
Wiele eksponatów podarowali warszawiacy. Wśród darczyńców jest moja 93-letnia mama, Janina, rodowita prażanka, która przekazała gazety i biuletyny z końcowego okresu II wojny światowej, w tym pierwszy numer „Życia Warszawy” z 14 października 1944 r. (Mój ojciec, Wiktor, był pierwszym redaktorem naczelnym pisma, a mama jedną z pierwszych dziennikarek). Opowiedziała też o swojej ówczesnej pracy reporterskiej, bo muzeum zbiera i dokumentuje również wspomnienia, które zwiedzający będą mogli sobie odtwarzać.
Otwarcie Muzeum Pragi zaplanowano na czwarty kwartał 2014 roku. Mam nadzieję, że budowniczym i organizatorom nic nie stanie na przeszkodzie, by dotrzymać terminu.
Marek Borowski
Senator warszawsko-PRASKI"Mieszkaniec" - 9 stycznia 2014
Powrót do "Wiadomości" / Do góry