Senator zwrócił uwagę, że w czasie, kiedy wybór Donalda Tuska nie był pewny, Jarosław Kaczyński sobie dość swawolnie z tego żartował, ("a niech go sobie tam wezmą"). Teraz retoryka partii się zmieniła, ale znowu jest to śmieszne, bo słyszymy, że PiS będzie stawiał warunki Donaldowi Tuskowi, co ma zrobić dla Polski. - To jest absurdalne. Rola przewodniczącego Rady Europejskiej nie na tym polega.
Zdaniem senatora, na 90% to Ewa Kopacz zostanie premierem, a zastąpienie jej przez Cezarego Grabarczyka na funkcji marszałka Sejmu uważa za naturalne. - Poszukiwanie w tej chwili nowego marszałka, kiedy jest wicemarszałek z Platformy Obywatelskiej byłoby dziwne.
Jak przewiduje senator, w koalicji nie nastąpią zmiany - PSL wcześniej już deklarował jej podtrzymanie. Wcześniejszych wyborów parlamentarnych nie będzie, nawet gdyby Platforma tego chciała, bo do samorozwiązania Sejmu potrzebne są głosy PiS, a w sytuacji, kiedy Platformie zależałoby na nowych wyborach, PiS-owi nie będzie na nich zależało. Inne warianty, jak nieprzyjęcie budżetu (to nie ten moment), czy też niemożność powołania rządu (sztuczne) nie wchodzą w grę. Poza tym Donald Tusk zapowiedział ważne ustawy społeczne. Trzeba je przeprowadzić. - Zrobić teraz wybory z niewiadomym wynikiem i zostawić to wszystko, to czysta spekulacja - ocenił.
Odpowiadając na pytanie, czy Platforma Obywatelska przetrwa, senator stwierdził, że to jest trudny moment dla tej partii, ale jest ona czynnikiem stabilizującym w Polsce i ma tego świadomość. Zasadniczą dla niej sprawą będzie zachowanie jedności i realizacja tego, co zostało obiecane przez premiera i poszczególnych ministrów.
TVN 24 -31 sierpnia 2014
Powrót do "Wiadomości" / Do góry