Senator przypomniał, że strefa euro w momencie kiedy powstała miała wpisane pewne założenia dotyczące polityki fiskalnej, ale nie były one realizowane. W rezultacie polityki fiskalne poszczególnych państw, które przyjęły wspólną walutę, rozeszły się i powstał poważny problem. - Wyobraźmy sobie, że w Polsce poszczególne gminy, które mają swoje wpływy, dochody, zaczynają się zadłużać tak, że nie są w stanie tego spłacić. Przychodzą wierzyciele i co mogą zrobić? Nie rozbiorą tej gminy na części. Budżet państwa będzie musiał zapłacić zbierając podatki od innych. I to mniej więcej stało się w Unii Europejskiej. W Polsce gminy mogą się zadłużać tylko do pewnego pułapu. W Unii tego przepisu nie przestrzegano. Obecnie wprowadzono pakt fiskalny, ograniczenia, dano uprawnienia Komisji Europejskiej w tej sprawie, tworzy się Unia Bankowa. To są ważne procesy, ale jeszcze nie można ocenić, na ile rzeczywiście zostaną wdrożone, w przeciwieństwie do przeszłości. Powinniśmy to bacznie obserwować i analizować - mówił senator.
Sprawa druga to kryteria z Maastricht, w tym przede wszystkim dotyczące deficytu budżetowego. - Musimy na trwałe zejść z deficytem tzw. pierwotnym między zero a 1%, po to, żebyśmy w przyszłości, mając walutę euro, mogli w razie jakiegoś szoku ekonomicznego interweniować poprzez zwiększanie deficytu budżetowego, czyli pobudzanie popytu itd., bo stopy procentowe nie będą już naszej gestii. Trzeba więc narysować plan zmniejszania deficytu budżetowego. Musi być wiadome, że stan docelowy, konieczny możemy osiągnąć np. za 2-3 lata oraz jak chcemy to zrobić, które wydatki będziemy ścieśniać, a których nie. Więc gdyby pani premier tak to zarysowała w expose, pokazując zadania, które mamy przed sobą, to mogłoby to być przedmiotem sensownej, publicznej debaty.
Jak stwierdził Marek Borowski, integracja ekonomiczna jest procesem nieodwracalnym i koniecznym, bo się po prostu opłaca. Kiedyś kraje konkurowały miedzy sobą eksportując bezrobocie – zakazami importowymi, cłami, protekcją wewnętrzną, ale również operując kursem walutowym. To co się stało przez ostatnich kilkadziesiąt lat, to jest postępujący proces likwidacji tego rodzaju metod. Niech kraje konkurują między sobą poziomem edukacji obywateli, innowacyjnością.
Senator podkreślił, że prawdziwa i uczciwa debata, w której biorą udział i przeciwnicy, i zwolennicy wejścia Polski do strefy euro polega na tym, że się określa warunki tego wejścia. Jak się mówi "nie bo nie" to jest to słabe stanowisko.
Zdaniem senatora, przyjęcie euro przełoży się na inwestycje zagraniczne, m.in. niemieckie, francuskie, czy innych państw, które mają euro, większe zakorzenienie się tego kapitału w Polsce, a w związku z tym większą skłonność, żeby bronić Polski, także gdy jej bezpieczeństwo ekonomiczne będzie zagrożone.
Radio TOK FM - 28 września 2014
Powrót do "Wiadomości" / Do góry