Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 28.07.16, 16:17 / Powrót

Polityka rządu będzie mogła się sprawdzić, jeżeli uda się zwiększyć inwestycje

Mówi się, że będziemy wspierać krajowy przemysł i pomagać przedsiębiorcom. Z drugiej strony przyjmuje się ustawę o unikaniu opodatkowania, której przedsiębiorcy bardzo się boją. Ona ma uzasadnienie, ponieważ wielu oszustów wykorzystuje pewne luki, ale z drugiej strony jest wielka niepewność, jak to będzie stosowane – mówił w „Poranku RDC” senator Marek Borowski.
Senator skomentował m.in. dane GUS dotyczące spadku stopy bezrobocia, z 9,1 proc. w maju do 8,8 proc. w czerwcu. Jego zdaniem, spowodowały go dwa czynniki. Jeden krótkoterminowy, bo to okres, kiedy jest dużo prac sezonowych i drugi, istotniejszy, czyli wzrost gospodarczy, którego podwaliny zostały wypracowane w poprzednich latach. Senator podkreślił, że nic w gospodarce nie dzieje się z dnia na dzień. – Decyzja rządu podjęta w marcu nie daje efektów od razu. Efekty są przesunięte w czasie o rok albo dwa lata. W zeszłym roku obserwowaliśmy pewne odrodzenie inwestycji, do czego przyczyniła się trudna polityka ekonomiczna prowadzona przez ostatnich 6-7 lat, tzn. od wybuchu kryzysu ekonomicznego, który w Polskę, mimo że nie tak silnie jak w inne kraje zachodnie, jednak uderzył.
Senator przypomniał, że tempo wzrostu na początku kryzysu spadło bardzo wyraźnie, wynosiło zero z przecinkiem. Wtedy bezrobocie zaczęło rosnąć. Jednak gdyby nie restrykcyjna polityka cięć różnych wydatków i jednocześnie zwiększanie dopływu pieniądza poprzez zwiększanie deficytu - co było krytykowane, ponieważ wzrósł dług publiczny - bezrobocie byłoby znacznie większe, ponieważ pracodawcy zwalnialiby ludzi. - To pozwoliło ożywić inwestycje i efekty mamy dzisiaj. Teraz rzeczą szalenie ważną jest, żeby podtrzymać chęć inwestowania, żeby nie skończyło się na czasowym ożywieniu. Jak na razie to półrocze nie jest najlepsze pod tym względem, obserwujemy bowiem niższą dynamikę inwestycji niż poprzednio. Polityka rządu będzie mogła się sprawdzić, jeżeli uda się zwiększyć inwestycje.
Odnosząc się do danych o dochodach budżetu państwa, które od stycznia do czerwca były o 10,6 proc wyższe niż w analogicznym okresie w 2015 roku, senator przyznał, iż wpływ na to miał także program „Rodzina 500 plus”, dodał jednak, iż nie da się nakręcać długo koniunktury poprzez zwiększanie deficytu budżetowego i rozdawanie pieniędzy. A ten program został sfinansowany mniej więcej w 60% z deficytu budżetowego. – Muszą wejść inwestycje. Jeżeli one nie nastąpią, to ten bum się skończy – przestrzegał.
Zdaniem senatora, możliwość wzrostu gospodarczego zależy od klimatu, który pozwala czuć się inwestorom bezpiecznie. – Mamy różne sygnały. Mówi się, że będziemy wspierać krajowy przemysł i pomagać przedsiębiorcom. Zmniejszono podatek CIT od małych przedsiębiorstw z 18% do 15%. Tworzy się różnego rodzaju agencje, które będą wspomagać firmy gwarancjami kredytowymi. To jest dobry kierunek. Ale z drugiej strony przyjmuje się ustawę o unikaniu opodatkowania, której przedsiębiorcy bardzo się boją. Ona ma uzasadnienie, ponieważ wielu oszustów wykorzystuje pewne luki i naciąga budżet, ale z drugiej strony jest wielka niepewność, jak to będzie stosowane. Są propozycje ustawowe, by narzędzie przestępstwa było odbierane. Przedsiębiorstwo też może być takim narzędziem. Jeżeli ktokolwiek wykorzystał je do jakichś oszustw, to prokurator - nawet nie sąd – może wprowadzić tam zarząd komisaryczny i wywłaszczyć prywatnego właściciela. Jest takie hasło, że uczciwy się nie boi. Ale to prokurator określa kto jest uczciwy, a głównym prokuratorem jest polityk. Wtedy gdy prokuratura była niezależna, było pod tym względem trochę bezpieczniej. Teraz już nie jest - mówił senator.

„Poranek RDC” - 26 lipca 2016

Powrót do "Wiadomości" / Do góry