Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Wiadomości / 07.11.16, 17:42 / Powrót

Ministrowie dezawuują prezydenta

Francuzi zachowują się dyplomatycznie i przyzwoicie, ale trzeba się liczyć z tym, że konsekwencje będą - skomentował Marek Borowski w Magazynie wieczornym telewizji TVN24 Biznes i Świat francuską odpowiedź na słowa polskiego szefa MON na temat Mistrali. - Antoni Macierewicz jest znany ze swoich niefortunnych wypowiedzi. Wcześniej odnosiły się one do Rosji, a obecnie są kierowane pod adresem polskich partnerów. Miał być Trójkąt Weimarski i go nie będzie. Minister Waszczykowski i inni to lekceważą, mówią, że nic takiego się nie stało. Otóż, stało się. Polska chce odgrywać istotną rolę w UE, cały czas podkreśla, że jest największym krajem z tych, które ostatnio weszły do Unii, więc je niejako reprezentuje, a nasz głos powinien być traktowany na równi z głosami Francji i Niemiec. A teraz trzeba się liczyć z tym, że Francuzi będą bardzo wstrzemięźliwi w uzgadnianiu z nami czegokolwiek, w ustalaniu jakichś spotkań – mówił senator.
Zdaniem Marka Borowskiego, niepokojące jest to, że Antoniego Macierewicza poparli ministrowie Waszczykowski i Błaszczak. - Jeśli oni poparli go publicznie, a z drugiej strony prezydent Andrzej Duda powiedział, że ma inną wiedzę w sprawie okrętów Mistral, to oznacza to, iż dochodzi również do wewnętrznego konfliktu i że Macierewicz jest w sprawach wojska ważniejszy niż zwierzchnik sił zbrojnych. - Prezydent chciał odgrywać ważną rolę w polityce zagranicznej, m.in. w Trójkącie Weimarskim. Miało odbyć się spotkanie z Francois Hollandem, ale zostało odwołane. Myśmy wiedzieli, że prezydent jest ściśle podporządkowany prezesowi Kaczyńskiemu, ale teraz się okazuje, że już inni zaczynają go lekceważyć. Wypowiedzi panów Waszczykowskiego, Błaszczaka nie mówiąc o samym Macierewiczu dowodzą, że jest jakieś przyzwolenie na to, żeby prezydenta dezawuować, pokazywać, że on właściwie się nie liczy. W konsekwencji nawet wtedy, kiedy Andrzej Duda będzie chciał odegrać pozytywną rolę w polityce zagranicznej, będzie słabym partnerem na arenie międzynarodowej. Jeden czy drugi minister go zdezawuuje - dodał senator.
TVN24 BiŚ - 3 listopada 2016

Powrót do "Wiadomości" / Do góry