Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 17.01.17, 15:14 / Powrót

Marek Borowski o ordynacji wyborczej i nepotyzmie

Przezroczyste urny (obowiązujące nb. od lipca 2016 r.) ani kamery internetowe nikomu nie zaszkodzą. Ograniczenie kadencji burmistrzów, prezydentów i wójtów do dwóch jest natomiast sprawą dyskusyjną - uważa Marek Borowski.
- Motywacją jest to, że jeżeli władza pozostaje ciągle w tych samych rękach, nawet z wyboru, to nierzadko przemienia się w grupę kolesiów, która dba o to, żeby wyborcy mieli później ograniczony wybór. Ona w pewnym sensie korumpuje politycznie różnych ludzi dając im stanowiska i wpływając pośrednio na wynik wyborów. Znamy jednak wiele przypadków bardzo dobrych prezydentów, którzy są wybierani już na 3. czy 4. kadencję. Nie ma tam śladu korupcji politycznej, nie ma żadnych afer. Są bardzo dobrzy, uczciwi, rzetelni. Senator podkreślił, że musiałyby zostać przeprowadzone badania, które by pokazały, ile jest przypadków wielokrotnego wyboru, jak się ocenia funkcjonowanie tych ludzi itd. - Podejmowanie decyzji na zasadzie widzimisię jest mało poważne. Tu chodzi o akt wyborczy - mówił komentując w telewizji Polsat News pomysły Jarosława Kaczyńskiego na zmianę ordynacji wyborczej do samorządu terytorialnego.
Jak podkreślił senator, nadużycia wyborcze, na które powołuje się prezes PiS zgłaszając te pomysły, powstały wyłącznie w jego głowie. - On się opiera na wynikach poprzednich wyborów samorządowych, w których PSL uzyskało nad wyraz dobry wynik. Kaczyński sugerował, że to były oszustwa, że ci, którzy liczyli, dokładali głosów PSL-owi. Jednak sprawa została zbadana. Wykazano, że sposób wydrukowania książeczki wyborczej i objaśnień do niej spowodowały, iż PSL, które było na pierwszym miejscu i na pierwszej stronie otrzymało więcej głosów. Wyborcy okazali się mało doświadczeni. To będzie zmienione. Będą albo wielkie płachty, na których wszystkie ugrupowania zostaną wymienione, albo inaczej ułożone instrukcje w książeczce.
Zdaniem senatora, prezes Kaczyński podtrzymuje oskarżenia o oszustwo wyborcze, którego nie było, licząc na to, że kłamstwo powtarzane wielokrotnie przekształca się – przynajmniej u niektórych ludzi – w prawdę.
Senator odniósł się także do informacji prasowych na temat licznych stanowisk obejmowanych przez działaczy PiS w spółkach Skarbu Państwa, różnych agendach i urzędach państwowych. - PiS opowiadał przed wyborami, że Polska jest w ruinie, politycznie skorumpowana, a oni to zmienią – dla mnie to były bajki, ale może ktoś w to uwierzył. Teraz widzimy jak to wygląda. Czy tę praktykę, uprawianą wcześniej również przez inne partie, da kiedyś zmienić? - pytał dziennikarz. Myślę, że tak - stwierdził senator, choć to nie jest łatwe. Marek Borowski oczekuje od dzisiejszej opozycji takich propozycji przepisów, ustaw dotyczących przede wszystkim służby cywilnej, które będą maksymalnie – bo jego zdaniem w 100% nie da się tego wyeliminować – ograniczały nepotyzm polityczny. - To jest nie tylko polska choroba. Ona powoduje, że społeczeństwo stale się dzieli. Wygrana jednych oznacza bowiem klęskę dla innych. Zostają usunięci ze swoich stanowisk, a na ich miejsce przychodzą znajomi i „krewni królika” – bardzo często niekompetentni. Mamy podwójną stratę. Pierwsza, społeczna, która sprawia, że ludzie są zajadli, skłóceni ze sobą i dyszą chęcią zemsty. I druga, polegająca na tym, że niekompetentna część szefów różnych instytucji, naczelników, referentów obniża nasze możliwości rozwojowe.
Polsat News - 16 stycznia 2017

Powrót do "Wiadomości" / Do góry