Marek Borowski przypomniał, że obszar Zalewu i Mierzei jest cenny przyrodniczo. - To jest piękny, dziki obszar, już jeden z niewielu, który teraz chce się po prostu zniszczyć - mówił.
Zdaniem senatora, zakładane korzyści gospodarcze dla Elbląga są wątpliwe. - Elbląg przeładowuje w tej chwili około 200 tysięcy ton towarów rocznie, które pochodzą głównie z portów rosyjskich. Pytam, co się zmieni, jak będzie ten przekop? Zakłada się, że będą tam przypływały towary z innych portów. A dlaczego mają tam przypływać? Przecież po drodze mają Gdańsk, Gdynię, nie mówiąc o wcześniejszych portach, które są zdecydowanie lepiej przygotowane. Np. mamy port w Kołobrzegu. /.../ Jest oddalony od głównych polskich portów, czyli ewentualnie może z nimi konkurować. Ile przeładowuje rocznie? Poniżej 200 tysięcy ton. A tu się zakłada, że to dojdzie nawet to 3,5 miliona t.
Senator zaproponował inne rozwiązanie dla ożywienia Elbląga i okolic. - Pan minister kosztów nie podał, ale różnie się je szacuje. To będzie pewnie gdzieś ok. 1 mld zł. Może przedyskutujmy z samorządowcami tego regionu, że mają do dyspozycji 1 miliard zł na to, żeby zwiększyć atrakcyjność tego terenu, może stworzyć nowe miejsca pracy itd. Myślę, że oni lepiej to wykorzystają niż na ten projekt. Zobacz wystapienie
Powrót do "Wiadomości" / Do góry