Senator zwrócił uwagę, że jest to drugie przesłuchanie, w którym Donald Tusk zeznawał w prokuraturze jako świadek. Pierwsze, w śledztwie dotyczącym współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa, również trwało ponad osiem godzin.
Jak podkreślił Marek Borowski, po katastrofie smoleńskiej wszyscy oczekiwali na jak najszybszy powrót szczątków ofiar. Nie na sekcje, które by trwały bardzo długo. - Atmosfera i oczekiwania tamtych czasów były takie, żeby nie otwierać tych wszystkich trumien, tylko dokonać aktu pożegnania - stwierdził. Dodał, że obecnie trwa rozpętywanie histerii wokół tego, że w niektórych przypadkach pomylono szczątki. Tymczasem w przypadku takich katastrof to jest nie do uniknięcia, o czym mówili także eksperci.
W ocenie Marka Borowskiego, jako państwo jesteśmy w poważnym niebezpieczeństwie, bowiem rządzą nami trzej obsesjonaci. - To jest prezes Kaczyński, który nie ukrywa tego. Jego występ o zdradzieckich mordach i kanaliach, słowa do posła Zembaczyńskiego: wszyscy będziecie siedzieć. Jego zawoalowane groźby pod adresem Tuska, że coś wiemy, ale nie powiemy. Widać wyraźnie, że głównie chodzi mu o to i cała jego działalność jest skierowana na to, żeby posadzić swoich przeciwników politycznych - mówił senator. Drugi obsesjonat to Zbigniew Ziobro. - Jest gotów wykonać wszystkie polecenia Kaczyńskiego, prokuratura jest mu całkowicie podporządkowana, ustawa jest taka, że może wszystko. A jego z kolei obsesją jest dopadnięcie lekarzy, którzy opiekowali się jego ojcem. I trzeci obsesjonat to minister Macierewicz.
- To jest trzech ludzi, którzy dzisiaj mają pełnię władzy w Polsce i którzy prowadzą Polskę na jakieś manowce. Mamy do czynienia z ludźmi kompletnie nieodpowiedzialnymi, szalonymi do pewnego stopnia.
TVN24 - Wstajesz i wiesz - 4 sierpnia 2017
Powrót do "Wiadomości" / Do góry