Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 09.10.17, 21:13 / Powrót

Jest potencjał, ale niezagospodarowany przez opozycję.

O nastrojach Polaków decydują przede wszystkim kwestie materialne. Pewność zatrudnienia, chęć do robienia planów na przyszłość, stosunkowo wysoki wzrost przeciętnych płac. To generalnie nastraja optymistyczne. 500 plus już się ugruntowało, więc nie ciągnie w górę, ale ustabilizowało poparcie na dość wysokim poziomie. Można powiedzieć, że jest dobry klimat, choć lekko nadszarpują go mniejsze czy większe spory polityczne, reformy czy deformy pisowskie, ale nie na tyle, żeby ten klimat zupełnie popsuć - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE Marek Borowski komentując wysokie poparcie dla PiS-u w najnowszym sondażu IBRIS. Przy czym jak zauważył senator, PO, Nowoczesna, PSL, Razem i SLD mają łącznie 43 proc., czyli więcej niż PiS. - Nie wyobrażam sobie oczywiście takiej koalicji. Stwierdzam tylko, że mimo tych dobrych wyników, niskiego bezrobocia, rysujących się niezłych perspektyw materialnych i ogólnie poprawy bytu ludzi, w dalszym ciągu trochę więcej Polaków jest przeciw PiS-owi niż za PiS-em. To oznacza, że jest jakiś potencjał, tylko niezagospodarowany przez opozycję.
Zdaniem senatora, niemoc opozycji jest spowodowana przede wszystkim brakiem pomysłu na to, co robić poza kwestionowaniem często szkodliwych rozwiązań, czy propozycji PiS-u. Opozycja nie ma w odpowiedzi na złe rozwiązania propozycji pozytywnych.
- Np. jest spór w sprawie sądów między prezydentem a jego zapleczem politycznym, czyli PiS-em. W Polsce świadomość prawna jest stosunkowo niska, w związku z tym wiedza np. o tym, czy powinno się tak, czy inaczej wybierać sędziów jest dosyć skromna. Kiedy prezydent mówi, że jedna partia nie może ich wybierać, to jest to zrozumiałe i wszystkim się podoba. PiS miał nie najlepsze propozycje, ale teraz stara się porozumieć, dogadać. To też się może podobać. Opozycja powinna skrytykować jednych i drugich, bo ma inny pogląd na sądownictwo, ale nie może wychodzić na największego marudę, który nie ma własnej propozycji w tej sprawie.
Jak stwierdził senator, była szansa na jej przedstawienie w momencie, kiedy pojawiły się projekty pisowskie, które zostały potem zawetowane przez prezydenta. - Natychmiast trzeba było przystąpić przy udziale ekspertów do opracowania własnych ustaw, które by pokazywały, że nie powielamy błędów z przeszłości, ale jednocześnie nie zgadzamy się na upolitycznianie wymiaru sprawiedliwości. Taki projekt powinien być pokazany publicznie, może nawet w Sejmie i on byłby w tym momencie przeciwwagą. Opozycja miałaby się czego trzymać. A tak, to są gry i zabawy wewnątrz PiS-u.
W ocenie senatora, to samo dotyczy innych dziedzin. - Weźmy na przykład ustawę o służbie cywilnej. PiS zniszczył tę służbę, ale opozycja nie przedstawiła alternatywy. Zdaniem Marka Borowskiego, opozycja powinna pokazywać, jak widzi przyszły ustrój Polski. Bo na polu ekonomicznym trudno rywalizować z PiS-em. W sprawie 500+ na dziecko nie można go przebić.Trzeba więc przenieść ten bój na pole ustrojowe. Bo nie jest prawdą, że Polaków ustrój nie interesuje. Liczby - 43% Polaków, którzy nie chcą głosować na PiS - oznaczają, że ludzie oczekują jakichś propozycji w tym względzie i ich nie dostają - mówił senator.
#RZECZoPOLITYCE - 9 października 2017

Powrót do "Wiadomości" / Do góry