Zdaniem senatora, Mateusz Morawiecki jest lepiej przygotowany do tej funkcji niż premier Szydło, która była wykonawczynią zaleceń i poleceń, stale powtarzającą tę samą mantrę. Senator uważa też, że prezes Kaczyński namaścił Morawieckiego na swojego następcę, lidera prawicy i będzie go wspomagał, a premier Szydło się do tego nie nadawała. Jest tylko pytanie, jak Mateusz Morawiecki będzie sobie radził w Europie z problemami, które dziś mamy.
Marek Borowski zwrócił uwagę, że pojednawcze słowa premiera o jednoczeniu Polski i budowaniu zgody między Polakami były bardzo dobre, tyle że wśród wymienionych przez niego bohaterów naszej niepodległości nie było ani Wałęsy, ani Borusewicza, ani Kuronia, czy Modzelewskiego. Ocenił, że Mateusz Morawiecki jest zajadły w tym względzie. To samo dotyczy sędziów. To było nieprzyzwoite, co mówił o nich. A ta zajadłość powoduje, że jego wezwania do zgody i pojednania stają się wątpliwe.
Zdaniem senatora, Mateusz Morawiecki ma też obsesję, że Polska została przez 25 lat skolonizowana przez obcy kapitał i że obce koncerny wyprowadzają z Polski ok. 70-80 mld zł rocznie. - Tego kapitału w Polsce jest w sumie tyle, że to co oni wyprowadzają, to jest normalny procent zyskowności. Ale gdyby tego kapitału nie było, to nie byłoby miejsc pracy, które są w tej chwili. Wystarczy spojrzeć na przemysł samochodowy w Polsce. Ile to jest miejsc pracy, ile to jest eksportu i podatku dla budżetu. Można powiedzieć tak: przez 25 lat rozwijaliśmy się w Polsce w dużym stopniu dzięki napływowi kapitału zagranicznego. Bardzo to zwiększyło wydajność pracy oraz innowacyjność naszej gospodarki. Ale czas teraz trochę przestawić zwrotnicę, będziemy szukać możliwości większego rozwoju polskiego przemysłu. Byłoby to do przyjęcia i logiczne. Natomiast opowiadanie o tym, że przez 25 lat prowadzono złą politykę gospodarczą, że trzeba było produkować własne samochody, nie wiadomo na jakiej podstawie, to świadczy o zupełnym populizmie - mówił senator.
TOK FM - 17 grudnia 2017
Powrót do "Wiadomości" / Do góry