Senator przypomniał, że CPK to jedna z tzw. inwestycji flagowych, które Mateusz Morawiecki, jeszcze jako minister, zapowiadał w 2016 r. w swojej strategii odpowiedzialnego rozwoju. - To był właśnie Centralny Port Komunikacyjny, to był prom „Batory”, to był milion samochodów elektrycznych w 2025 r., to była Luxtorpeda – tu chodziło o szybki pociąg – i jeszcze chyba coś było. No i teraz mijają 2 lata i powiem szczerze, że ja bym oczekiwał informacji, nawet co roku, ze strony rządu, a zwłaszcza pana premiera Morawieckiego, który to wszystko tam wpisał, jak postępują prace, jak to wygląda. Na razie wiemy tyle, że o Luxtorpedzie nic nie wiemy. Jeśli chodzi o prom, to ja właśnie mam zamiar ponownie zapytać o tę sprawę, bo już raz pytałem i wyszło na to, że jak do tej pory jest tylko stępka. Jeżeli chodzi o milion samochodów elektrycznych w 2025 r., to jeżeli w 2025 r. ma jeździć 1 milion polskich samochodów elektrycznych, wyprodukowanych w Polsce, bo to o to chodziło, to w zasadzie już trzeba by budować fabrykę, bo wybudowanie jej zajmie ze 2 lata, potem co roku chyba ze 100 tysięcy albo jeszcze więcej samochodów powinna produkować, bo inaczej to się tego nie osiągnie. Tymczasem nic takiego nie ma miejsca.
Zdaniem Marka Borowskiego, projekt budzi wiele znaków zapytania, a tryb przygotowania ustawy uniemożliwił wyjaśnienie tych wątpliwości.
/.../to nie może być tak, że w Sejmie w ciągu 20 godzin taką ustawę się uchwala, w Senacie zaś jest godzina dyskusji na posiedzeniu komisji, a potem tutaj możemy sobie oczywiście porozmawiać. To tak nie może wyglądać, tak parlamenty nie pracują w takich sytuacjach, przynajmniej te parlamenty poważne. /.../ Jak się spojrzy na to, co się dzieje z Luxtorpedą, promem Batory oraz milionem samochodów elektrycznych, to można sądzić, że zamiary tutaj przewyższają siły. Zobacz wystapienie
Powrót do "Wiadomości" / Do góry