Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Wiadomości / 04.12.18, 18:31 / Powrót

Idą wybory i wilk przemienia się w owieczkę

- Widać, że idą wybory i wilk przemienia się w owieczkę. Ta metoda już była stosowana w przeszłości. Prezes Kaczyński potrafił to robić. Teraz nauczył się od niego premier - powiedział w audycji Wybory w TOKu w Radiu TOK FM Marek Borowski komentując deklarację Mateusza Morawieckiego, że PiS chce obniżyć napięcie na scenie politycznej, współpracować z opozycją. Zdaniem senatora, są to puste wezwania, obliczone na polityczny pijar. Gdyby to był rzeczywisty zwrot, gdyby premier doszedł do wniosku, że trzeba coś zmienić, to jednocześnie pokazałby pewne decyzje, własne, PiS, czy marszałka Sejmu. - Te konkrety byłyby jakimś punktem wyjścia. A tu nie ma żadnych konkretów. Jest puste wezwanie w stylu „kochajmy się”, obliczone na poprawę wizerunku.
Jak stwierdził senator, konkretem, który pokazałby szczere intencje szefa rządu, mogłoby być np. uporządkowanie sprawy nowej Krajowej Rady Sądownictwa. - KRS została przecież wybrana niezgodnie z konstytucją. Ale w tej sprawie nie ma żadnego ruchu. To samo ze ściganiem obywateli np. za wywieszanie napisu „Konstytucja”, czy za różnego rodzaju protesty – też żadnego ruchu nie ma. Są za to liczne pomysły na ściganie mediów i ciągle przewija się kwestia ich repolonizacji. - Tutaj musiałyby paść bardzo jasne deklaracje pokazujące, że z pewnych koncepcji groźnych dla demokracji, dla miejsca Polski w Europie rząd, premier się wycofują, zaś w innych sprawach robią krok do przodu. A marszałek Kuchciński zmienia Regulamin Sejmu w dobrą stronę, a nie tak, by ograniczać opozycję. Nic takiego się nie dzieje - argumentował senator.
Jak dodał, słowa premiera mogłyby też uwiarygodnić zmiany w telewizji rządowej. - Żeby minimum obiektywizmu zapanowało, a tego pod prezesem Kurskim nie będzie.
Odnosząc się do listu ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher, do premiera Morawieckiego w sprawie postępowania przeciwko dziennikarzom TVN, którzy w ramach prowokacji dziennikarskiej odgrywali role neonazistów, Marek Borowski stwierdził, iż ataki na TVN były bezsensowne zaś argumenty zawarte w liście słuszne, natomiast uderzyło go, że ambasador USA w ogóle pisze taki list. - Jeśli pomyślała, że może to zrobić, to znaczy, że jesteśmy traktowani jak wasal. Dlatego, że naszą polityką zagraniczną wasalizujemy się w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi. Unię Europejską odpychamy, stwierdzamy, że jesteśmy w niej, dostajemy jakieś pieniądze, będziemy w niej. Ale wszystko opieramy na Stanach Zjednoczonych. Wizyta prezydenta Dudy w USA, jego zachowanie tam było dla mnie upokarzające. To co mówił, co robił, jak się zachowywał, ruchy ciała, gesty...nie dziwmy się, że jeśli ktoś sam siebie wasalizuje, to jest potem traktowany jak wasal. Niezależnie od tego, że atak na TVN spotkał się ze słusznym odporem, mógł on mieć inną formę - podkreślił.
Wybory w TOKu - 2 grudnia 2018

Powrót do "Wiadomości" / Do góry