Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 03.03.19, 18:47 / Powrót

Kowal zawinił, a Cygana powiesili

Komentując ujawnione przez NBP zarobki jego kierownictwa Marek Borowski zwrócił uwagę, że dyrektorki departamentów drugoplanowych - komunikacji i promocji oraz gabinetu prezesa - zarabiają znacznie więcej niż pozostali dyrektorzy departamentów, którzy charakteryzują się wysokimi kompetencjami. Potwierdziły się doniesienia prasowe, że te osoby cieszą się jakimś szczególnym uznaniem prezesa Glapińskiego. - NBP zaprzeczał, prezes zaprzeczał. W końcu to zostało ujawnione - mówił senator. Wspomniał też, że dyrektorka departamentu komunikacji jest przedstawicielką NBP w Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. - Przedstawiciel NBP w BFG to musi być absolutny fachowiec, kompetentny w tej dziedzinie, zajmujący się tą problematyką, a ta pani dyrektor się tym nie zajmuje.
Zdaniem senatora, prezes Glapiński przyjął w tej sprawie fatalną linię obrony – żarty, ironię, złośliwości. - Podejrzewam, że teraz będzie milczał w 13 językach i nie będzie się wypowiadał na ten temat. Jeżeli chodzi o płace, będzie je musiał doprowadzić do wysokości wynikającej z ustawy. Chyba że własną podwyższy, ale raczej będzie obniżał. I jak zwykle rykoszetem uderzy to w innych, np. dyrektorów najważniejszych departamentów w NBP, tych, które zajmują się ryzykiem, prognozowaniem inflacji, analizami. To są ludzie o bardzo wysokich kompetencjach, niekiedy profesorowie ekonomii, którzy mogliby być zatrudnieni gdzie indziej. Są w NBP, bo te pieniądze są godziwe, ale będzie musiał ich pensje obniżyć. Z PiS jest tak, że jak „Kowal zawinił, to Cygana powiesili”. Jak premier Szydło wypłaciła premie swoim ministrom, to posłom i senatorom obniżyli pensje. Boję się dalszych rewelacji.
Marek Borowski skomentował też słowa prezydenta Andrzeja Dudy wypowiedziane podczas nominacji nowych sędziów Sądu Najwyższego. - Niszczenie niezależności władzy sądowniczej poszło bardzo daleko i już jest tak demonstracyjne, że cisną się na usta nieparlamentarne słowa. Prezydent, który dopuścił do tego i który kilkakrotnie złamał konstytucję, występuje w roli Katona. Wypowiedź prezydenta: „Jeżeli ktoś poniża drugiego człowieka różnego rodzaju określeniami, czy działaniami, które podejmuje, wystawia świadectwo przede wszystkim sobie” senator ocenił przewrotnie jako najbardziej surową krytykę Jarosława Kaczyńskiego. - Jak przypomnimy sobie, jakimi określeniami Jarosław Kaczyński określał swoich przeciwników, to pasuje jak ulał.
Senator zwrócił uwagę, że sędzia Stępkowski na pytanie, dlaczego zgodził się być sędzią Sądu Najwyższego mimo wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który nakazał wstrzymanie tych nominacji, odpowiedział, że się z tym wyrokiem nie zgadza. - Czekam jak kolejni, np. poszukiwany listem gończym pan Falenta powie, że się nie zgadza z wyrokiem sądu.
Fakty po Faktach - TVN24; 27 lutego 2019

Powrót do "Wiadomości" / Do góry