Partia emerytów popiera Andrzeja OlechowskiegoKrajowa Partia Emerytów i Rencistów, dotychczasowy sojusznik koalicji SLD-UP, poprze w wyborach na prezydenta Warszawy Andrzeja Olechowskiego, kandydata Platformy Obywatelskiej. Szef KPEiR i poseł KP SLD Tomasz Mamiński, ogłosił tę decyzję 6 października, na konwencji wyborczej partii. Komentarz Marka Borowskiego: - Jest to decyzja tak absurdalna, iż trudno ją nawet skomentować w jakiś racjonalny sposób. Z jednej strony mamy partię, KPEiR, która startowała w wyborach parlamentarnych razem z SLD i UP oraz jej przewodniczącego, Pana Mamińskiego, który jest członkiem klubu parlamentarnego SLD, zaś z drugiej strony, Pana Andrzeja Olechowskiego, który jest tak odległy w tym co głosi, od spraw emeryckich, że dalej już chyba być nie można. Myślę, że emeryci nie zapomnieli, kiedy to jako minister finansów podał się w 1992 r. do dymisji, gdyż nie mógł pogodzić się z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że emerytom należą się dodatki, a parlament to orzeczenie zaakceptował (wówczas orzeczenia TK były poddawane głosowaniu). Z wyjaśnień samego Tomasza Mamińskiego wynika, iż popiera on Andrzeja Olechowskiego z dwóch powodów. Po pierwsze, uważa go za wybitnego menedżera. Otóż, ja też znam Pana Olechowskiego. Przyznaję, iż ma on wiele zalet i nieuczciwością byłoby twierdzić, iż jest to jakiś przypadkowy człowiek. Natomiast absolutnie nic nie wiem o jego osiągnięciach menedżerskich. Jeżeli już pod tym kątem miałbym oceniać kandydatów na prezydenta Warszawy, to zdecydowanie wyżej postawiłbym Marka Balickiego, który przez długie lata był dyrektorem Szpitala Bielańskiego w Warszawie, przejął go w bardzo trudnej sytuacji finansowej i wyprowadził z problemów, a zatem w pełni potwierdził swoje menedżerskie kompetencje i umiejętności. Po drugie, Tomasz Mamiński twierdzi, że należy Pana Olechowskiego poprzeć, ponieważ ma on szansę wygrać. Wynika z tego, że przewodniczący Mamiński kieruje się w tym wypadku nie programem, czy bliskością polityczną, a zwykłym oportunizmem, ale nawet ten argument jest dość absurdalny. Wybory odbywają się w dwóch turach, więc kto ma szansę wygrać okaże się dopiero po pierwszej turze. Krajowa Rada Emerytów i Rencistów nie reprezentuje całego środowiska emeryckiego, lecz zaledwie - jak pokazują sondaże - ok. 4 proc. Wierzę w zdrowy rozsądek emerytów i w to, że dokonają oni właściwego wyboru. Natomiast co do Pana Mamińskiego, uważam, że jego dalsze przebywanie w klubie SLD byłoby dla wyborców zupełnie niezrozumiałe - powinien złożyć rezygnację.
Powrót do "Wiadomości" /
Do góry