Wiadomości / 15.06.19, 18:09 / Powrót

Zakupy dla armii kosztem jakości życia Polaków

Marek Borowski odniósł się w magazynie „EKG” w radiu TOK FM oraz w programie „Wydarzenia i Opinie” w telewizji Polsat News do ogłoszonych podczas wizyty Andrzeja Dudy w Waszyngtonie planów zakupów dla polskiej armii między innymi 32 nowoczesnych myśliwców F-35 oraz deklaracji dot. współpracy obronnej Polski i USA. Jego zdaniem, rząd w sprawie zapewnienia Polsce bezpieczeństwa działa metodą szarży, która ma też pewien podtekst polityczny. Przy czym balon zagrożenia ze strony Rosji jest zbytnio nadmuchiwany.
- Czytam wypowiedzi ekspertów, generałów, którzy się na tym znają. Powiadają oni, że priorytetem dla nas, zgodnie z planami, które były w swoim czasie robione, było i jest nadal zapewnienie skutecznej obrony - przecież nie szykujemy się do ataku - a najważniejszym elementem zapewniającym Polsce bezpieczeństwo są systemy obrony rakietowej, czyli m.in. baterie Patriot. Kupiliśmy jeden zestaw Patriotów a teraz kupujemy samoloty, które mają charakter ofensywny. Mogą one kosztować Polskę około 15-17 mld złotych. Jak stwierdził, to zdecydowanie za dużo, bo aż takiej skali zagrożenia bezpieczeństwa nie ma. - Stać nas na te wydatki, ale to wszystko odbywa się kosztem zdrowia, edukacji, pomocy dla niepełnosprawnych, czyli krótko mówiąc kosztem jakości życia Polaków - podkreślił. - Na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych umierają ludzie. Po kilkanaście godzin czekają z objawami chorób wymagającymi natychmiastowej interwencji. Umieralność po raz pierwszy wzrosła w Polsce. Jak wygląda smog, wiemy - argumentował.
W programie „Wydarzenia i Opinie” w telewizji Polsat News senator poddał w wątpliwość, czy dodatkowy tysiąc amerykańskich żołnierzy zwiększy poziom bezpieczeństwa w Polsce. (W tej chwili stacjonuje ich 4,5 tys.). Zwrócił także uwagę na wszystkie koszty tego przedsięwzięcia: 40 mld zł. - A co ze służbą zdrowia, kiedy ludzie umierają na SOR. Trump to jest biznesmen - przekonywał.
W opinii Marka Borowskiego, nasze bezpieczeństwo bardziej zwiększa współpraca z Ukrainą i przyciąganie jej do Unii Europejskiej. - Rosja jest oczywiście imperialna, niedemokratyczna, Putin lubi od czasu do czasu pomachać szabelką, żeby sobie poprawić notowania wewnętrzne. Zaatakował Ukrainę, ale Ukraina jest dawną republiką radziecką. Poza tym są tam Rosjanie. Dla Rosji sukces Ukrainy jest niezwykle niebezpieczny. To było jądro radzieckie. Jeżeli tam byłby sukces, demokracja by się utrwalała, postęp gospodarczy by był, no to dla Rosjan to jest zły przykład. Miał konflikt z Gruzją - chociaż mało kto mówi, że został on wywołany przez Szakaszwilego - ale musiałby chyba upaść na głowę, żeby w jakiś sposób nagle wkraczać na terytorium polskie - podkreślił senator.
Polsat News - 13.06. 2019; Radio TOK FM - 14. 06.2019

Powrót do "Wiadomości" / Do góry