- Jest takie powiedzenie, może niezbyt ładne - kiedy dwóch panów mówi o trzecim i jeden pan pyta drugiego, jak on wyglądał, to odpowiedź brzmi, że jak na garbatego, to całkiem nieźle.
Jak dowodził senator, ta ustawa, przynajmniej jeśli chodzi o Warszawę, praktycznie blokuje reprywatyzację. - Tam jest 12 powodów, dla których Warszawa musi odmówić wydania nieruchomości. Z punktu widzenia np. lokatorów to dobrze, bo budynki z lokatorami nie będą reprywatyzowane. I właśnie to ustawa załatwia. W gorszej sytuacji znajdą się jednak dawni właściciele nieruchomości lub ich spadkobiercy, którzy z jednej strony nie stracą do nich praw, ale z drugiej strony - na mocy tej właśnie ustawy - nie będą mogli ich odzyskać. Roszczenia będą rozstrzygane w sądzie, który będzie orzekać o wysokości odszkodowania. Tyle że nie jest jasne, kto te odszkodowania miałby płacić, samorząd czy państwo (od kilku lat istnieje specjalny Fundusz Reprywatyzacji). Ustawa tego nie precyzuje, a zapytany o to przez Marka Borowskiego wiceminister sprawiedliwości, Sebastian Kaleta, który przedstawiał ustawę w Senacie, powiedział, że wydaje mu się, iż Fundusz Reprywatyzacji, ale może się myli.
- Na pewno nie może tego płacić Warszawa, w największym stopniu obciążona problemem reprywatyzacji w naszym kraju. Sytuacja finansowa stolicy i tak nie jest dobra. Wielomilionowe odszkodowania dla spadkobierców dawnych właścicieli nieruchomości stanowiłyby więc dodatkowe obciążenie - podkreślał senator.
Odnosząc się do roszczeń organizacji żydowskich senator wskazał na dwie grupy tych roszczeń. - Jedna, która wydaje mi się niezasadna, to taka, żeby tzw. mienie bezspadkowe było przekazywane gminie żydowskiej, czy jakimś organizacjom, nawet działającym poza granicami Polski. To nie może tak być. Są przepisy, które mówią, co się dzieje z mieniem bezspadkowym. Druga grupa dotyczy mienia obywateli polskich pochodzenia żydowskiego, którzy zginęli w czasie wojny lub później zmarli i mają spadkobierców żyjących w innych krajach.
Jak przypomniał Marek Borowski, była już wcześniej przygotowana ustawa reprywatyzacyjna - promował ją w swoim czasie Patryk Jaki - która mówiła o odszkodowaniach w wysokości ok. 20 proc. w wieloletnich obligacjach. Było to, zdaniem senatora, nieźle pomyślane, tyle że ustawa z nieznanych bliżej powodów wykluczała spadkobierców, którzy nie mają obywatelstwa polskiego. Jak stwierdził Sebastian Kaleta, ta ustawa nie zginęła, ale w sumie jego wypowiedź na ten temat była niejasna.
- Rząd ma trzy lata i jeśli w tym czasie nie przedstawi całościowej ustawy reprywatyzacyjnej, to będzie to kompromitacja - uważa Marek Borowski.
Radio TOK FM - 11 września 2020
Szerzej na ten temat w wystąpieniu w Senacie. Zobacz wystapienie
Powrót do "Wiadomości" / Do góry