Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 11.10.20, 15:14 / Powrót

Rząd nie ma strategii w walce z koronawirusem

Rząd porusza się od ściany do ściany - stwierdził Marek Borowski w radiu TOK FM komentując nowe obostrzenia wprowadzone w związku ze wzrostem zachorowań na koronawirusa. - Najpierw był lockdown, który rzeczywiście doprowadził do tego, że liczba zachorowań była trzymana w ryzach. Było kilkaset zachorowań dziennie, co jest zupełnie zrozumiałe, bo jeśli ludzi się trzyma w domach, to faktycznie nie mają się gdzie zarazić. Wiadomo jednak, że lockdown nie może trwać w nieskończoność, ponieważ zabije gospodarkę i w efekcie zabije znacznie więcej ludzi niż wirus, w związku z tym trzeba było te rygory luzować. No ale u nas nie odbywało się to w ramach żadnej strategii, którą rząd by opracował i przedstawił społeczeństwu, ze świadomością, że jesienią przyjdzie druga fala koronawirusa i przyjdzie fala grypy, która w połączeniu z koronawirusem jest jeszcze groźniejsza. Przestrzegali przed tym epidemiolodzy, ale rząd ich nie słuchał, nawet własnych posłów nie słuchał, jak np. pana Sośnierza, no i efekt jest jaki jest - mówił senator. - Po radosnych i entuzjastycznych wypowiedziach Mateusza Morawieckiego, że koronawirusa już nie ma, nie trzeba się go bać, idźmy tłumnie na wybory itd., które były skandaliczne i kompromitujące premiera, teraz nagle jest zdziwienie, co się dzieje i szuka się na gwałt jakichś rozwiązań.
Zdaniem Marka Borowskiego, są to jednak rozwiązania pośrednie, ponieważ lockdownu, którego się wszyscy obawiają ze względu na gospodarkę, rząd nie chce wprowadzić.
Senator nie zgodził się z opiniami, że maseczki nic nie dają. - Słucham doświadczonych epidemiologów. Oni nie mówią, że się uchronisz kompletnie. Musisz trzymać dystans, myć ręce, odkażać je itd. ale jednak pewne skutki dają. Najlepszy dowód, że jednak w bardzo wielu krajach się tego środka używa. Zwrócił jednak uwagę, że decyzja dotycząca obowiązku noszenia maseczek jest znowu bezprawna. - Nie ma żadnej podstawy prawnej do tego, żeby żądać tego rodzaju zachowania. Tak jak w trakcie lockdownu rząd wydał szereg decyzji, m.in. tych, które zamykały pewne dziedziny usług kompletnie bez podstawy prawnej, tak samo jest teraz z maseczkami. Senator przypomniał, że już były sądy, które zwalniały obywateli od płacenia kar za to, że nie nosili maseczek. Jego zdaniem, teraz będzie tak samo. A jeżeli policja będzie się tak zachowywać, jak zapowiedział komendant główny policji, to znaczy w przypadku gdy obywatel nie przyjmie mandatu za brak maseczki, skieruje sprawę do sanepidu, a ten nałoży na niego karę 30 000 zł, to jest to właśnie polityka bez żadnego pomysłu, bez strategii, bezprawne straszenie obywateli. - Trudno jest określić zarządzeniem, w jakich momentach maseczkę nosić, ale to zależy teraz od policji. Jak podkreślił, policja powinna być w tym względzie rozsądna i w sytuacji, w której widać wyraźnie, że to bez sensu, np. w lesie czy wobec osoby jadącej na rowerze, nie podejmować interwencji, natomiast w sklepach, galeriach, kinach i wszędzie tam, gdzie ludzie się gromadzą, tam ten obowiązek powinien być bezwzględnie egzekwowany - uważa senator.
Odpowiadając na pytanie, co rząd powinien zrobić w sprawie szkół, Marek Borowski stwierdził, że najważniejsze jest to, żeby razem z dyrektorami i epidemiologami opracować różnego rodzaju metody postępowania, natomiast do dyrektora powinna należeć decyzja, jaką metodę wybierze. Czy będzie to np. nauka zdalna przez tydzień w całej szkole, czy w jednej klasie, czy naprzemiennie grupa uczniów będzie się uczyła zdalnie, a grupa uczniów na miejscu itp. Chodzi o to, żeby dać dyrektorom możliwość działania w tym względzie, bo do tej pory na dyrektorze spoczywała odpowiedzialność, ale zrobić on wiele nie mógł.
Odnosząc się do wizyty, jaką poseł Czarnek złożył swojej babci w szpitalu, mimo obowiązującego tam zakazu odwiedzin, senator stwierdził, że politycy na stanowiskach powinni się powstrzymać przed wykorzystywaniem swojego stanowiska. - Akurat pan Czarnek nie jest tu wyjątkiem. Ale - jak podkreślił - to, za co go trzeba krytykować i odsuwać od funkcji publicznych, to jego homofobiczne wypowiedzi o osobach LGBT i o kobietach, że są stworzone do rodzenia przez pana Boga i tym się powinny zajmować, a nie np. robić kariery. - To jest jakiś barbarzyńca XXI wieku pielęgnowany w PiS.
Wybory w TOKu - Radio TOK FM - 10.10. 2020

Powrót do "Wiadomości" / Do góry