Senator zwrócił także uwagę na aspekt prawny obecnego uregulowania kwestii aborcji w Polsce.
- Nie ma w konstytucji sformułowania prawa do życia. Jest prawna ochrona życia, a to jest zupełnie co innego. Jest ona różna na różnych etapach i nie ma porównania między prawną ochroną płodu - nie dziecka poczętego tylko płodu - a prawną ochroną życia człowieka żyjącego, zwłaszcza kobiety. Jest także art. 30 konstytucji, o którym się zapomina, a który mówi o tym, że godność człowieka stanowi źródło wolności praw i jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. Otóż w zestawieniu godności płodu i godności kobiety, czującej, myślącej, musi wygrać godność kobiety. Tego w ogóle ten zestaw osób, bo trudno go nazwać Trybunałem, który się tym zajmował, w ogóle nie wziął pod uwagę.
Przypomniał też, że w dniu, w którym uchwalano konstytucję - w czym sam brał udział, był również członkiem komisji konstytucyjnej - głosowano na sali poprawkę, która mówiła o ochronie życia od poczęcia. Została ona odrzucona przeważającą większością 2/3 głosów, więc nie było wówczas takiej intencji w parlamencie. Tego także nie wziął pod uwagę Trybunał Konstytucyjny.
Zdaniem Marka Borowskiego, w sprawie aborcji powinniśmy iść w kierunku normalizacji. - Przecież u nas nie ma wychowania seksualnego, nie ma informacji w szkołach o środkach antykoncepcyjnych, o tym, czym jest ciąża, czym jest aborcja, czym jest in vitro itd. Więc wypuszczamy młodych ludzi nieświadomych różnych rzeczy, dziewczyny często zachodzą w niechcianą ciążę, a potem każemy im rodzić. Więc to jest cały zespół spraw, to jest po prostu Średniowiecze, które jest przez PiS do Polski wprowadzane i uchwalane.
Senator podkreślił, iż sytuacja jest dzisiaj tragiczna także jeżeli chodzi o lekarzy, bowiem teoretycznie w sytuacji zagrożenia dla zdrowia i życia kobiety można wykonać aborcję i prokurator nie będzie wtedy - jak twierdzi PiS - nikogo ścigał. Tymczasem... - Pan Ziobro ściga lekarzy, którzy leczyli jego ojca, który niestety zmarł. Ściga ich do dzisiaj, podważa opinię biegłych, ściga sędziów, którzy nie chcą wskazać tych lekarzy. My żyjemy po prostu w państwie, w którym nikt nie jest pewny swego. Tu żadne prawo nie obowiązuje.
Odpowiadając na pytanie, co w tej sytuacji robić, Marek Borowski stwierdził, że prawa antyaborcyjnego się w tej chwili nie zmieni, to już widać, ta większość sejmowa do tego nie dopuści. Pozostaje tylko jedno - pomagać kobietom. Są organizacje i w Polsce i za granicą , które finansują, ułatwiają dokonanie aborcji za naszymi granicami i trzeba wesprzeć te organizacje, trzeba im pomagać do czasu zmiany rządów - uważa senator.
Radio TOK FM - Wybory w TOKu; 30 stycznia 2021
Powrót do "Wiadomości" / Do góry